Szczecinianie bardzo dobrze weszli w sezon. Po pierwszej kolejce objęli pozycję lidera ekstraklasy futsalu, a zawdzięczają to wysokiemu zwycięstwu nad AZS UŚ Katowice. Portowcy na wyjeździe pokonali Akademików 6:2. Taką postawę nasi futsaliści będą chcieli podtrzymać, choć ich najbliższy rywal to brązowy medalista mistrzostw Polski.
- Każdy mecz to osobna historia - mówi trener Pogoni' 04 Szczecin, Łukasz Żebrowski. - Teraz koncentrujemy się na meczu z Wisłą.
Wisła natomiast już w pierwszej kolejce rozegrała mecz na szczycie. Krakowianie podzielili się punktami z Rekordem Bielsko- Biała, remisując w Krakowie 2:2. W obliczu pozostałych spotkań kolejki remis dał wiślakom siódmą pozycję w dwunastozespołowej stawce.
Oba zespoły - zarówno Pogoń' 04 Szczecin, jak i Wisła Krakbet Kraków - uważane są za pretendentów do zajęcia w tym sezonie czołowych lokat. To jednak skład Wisły naszpikowany jest gwiazdami futsalu. W przerwie doszło w drużynie do zmian personalnych, ale Wisła nadal pozostaje silna. Błażej Korczyński przestał pełnić funkcję trenera Białej Gwiazdy, a jego następcą został Krzysztof Kusia. Wisła straciła także bramkarza Bartłomieja Nawrata, który zdecydował się zasilić zespół Rekordu Bielsko-Biała. W jego miejsce do Krakowa wrócił golkiper Kamil Lasik, który ostatni sezon spędził na wypożyczeniu w Gwieździe Ruda Śląska. Ponadto swoje kontrakty przedłużyli m.in. Douglas Alvaralhao (ubiegłoroczny król strzelców ekstraklasy), Ricardo Gomes czy Paweł Budnik. Ponadto do zespołu zostali sprowadzeni dwaj etatowi reprezentanci Ukrainy - Sergiy Koval i Oleksandr Bondar - oraz kolejny bramkarz, Miłosz Kocot.
Co więcej, Wisła swój sezon rozpoczęła już na początku września, gdy Pogoń' 04 wciąż przygotowywała się do wznowienia rozgrywek. Krakowianie zagrali z Rekordem Bielsko-Biała o Superpuchar. Brązowi medaliści pokonali mistrzów Polski 4:1 i wysoką wygraną zainaugurowali sezon 2014/15.
Kibice mogą spodziewać się prawdziwego widowiska. Przed rokiem mecze m.in. z Wisłą dostarczały fanom wielu emocji. W Krakowie mecz zakończył się remisem 3:3, który gospodarze uratowali w końcówce spotkania, Pogoń bowiem prowadziła już 3:1. W Szczecinie rewanż się nie udał, Portowcy przegrali bowiem 2:5.
- Zapowiada się trudny mecz, ale na pewno będziemy grać, jak równy z równym - podkreśla Łukasz Żebrowski. - Niech wygra zespół, który zaprezentuje lepszą grę.
Bilety na mecz są dostępne na stronie www.abilet.pl. Wejściówki będzie można także nabyć w kasach Areny Szczecin bezpośrednio przed meczem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
