Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń '04 chce podtrzymać dobrą passę i liczy na niezłą frekwencję

Anna Pasztor
Futsaliści Pogoni '04 w poniedziałek znów zagrają w Azoty Arenie.
Futsaliści Pogoni '04 w poniedziałek znów zagrają w Azoty Arenie. Andrzej Szkocki
Pogoń '04 Szczecin po miesiącu nieobecności wraca do własnej hali. W Azoty Arenie podejmie Red Dragons Pniewy, a spotkanie odbędzie się dziś o godz. 20.30

- Cieszymy się, że w końcu będziemy mogli zaprezentować się naszym kibicom - mówi Michał Kubik, kapitan Pogoni. - Wydaje mi się, że oni chyba też się za nami stęsknili, więc liczymy na wysoką frekwencję.

Red Dragons Pniewy to ubiegłoroczny beniaminek, a zarazem rewelacja rozgrywek. Pniewianie, choć debiutowali w najwyższej klasie rozgrywkowej, to weszli do najlepszej czwórki i walczyli o medale. Ostatecznie obeszli się smakiem krążka mistrzostw kraju i ubiegły sezon zakończyli na czwartej pozycji.

W tym sezonie Czerwone Smoki również radzą sobie bardzo dobrze. Obecnie zajmują czwarte miejsce w tabeli, a ich bilans to trzy zwycięstwa, jeden remis i jedna porażka. W ostatniej kolejce pniewianie nie dali szans Cleareksowi Chorzów, pokonując ich we własnej hali 5:3. Tym samym twierdza Pniewy nadal pozostaje w tym sezonie nie do zdobycia. Red Dragons stracił punkty w meczu z FC Toruń, przegrywając 0:3 oraz w starciu z Rekordem Bielsko- Biała remisując 1:1.

- Red Dragons Pniewy to zespół bardzo dobrze poukładany taktycznie, nieprzyjemny w obronie, trzeba mocno się napracować, żeby się dostać pod ich bramkę - ocenia trener Łukasz Żebrowski. - Mamy jednak dużo optymizmu, ale i szacunku do przeciwnika przed tym spotkaniem.

Pogoń ‘04 Szczecin w tym sezonie pokazuje, że zasłużyła na powrót do ekstraklasy. Szczecinianie z meczu na mecz udowadniają, że potrafią grać dobry futsal, a zeszłoroczne rozgrywki były wypadkiem przy pracy. W poniedziałek zmierzyli się z Red Devils Chojnice. To spotkanie zakończyło się remisem 3:3, choć Portowcy prowadzili nawet 2:0.

- Remis jest sprawiedliwym wynikiem, bo mecz układał się w dwie strony - przyznaje Żebrowski. - Przy stanie 2:0 zabrakło nam dobicia przeciwnika, nie zdołaliśmy ich znokautować.

Mimo braku wygranej Portowcy nadal znajdują się w czołówce ligi, zajmując w tabeli pozycję wicelidera. Do pierwszego Rekordu Bielsko-Biała nasi futsaliści tracą trzy punkty.

- Nie oglądamy się na naszą pozycję w tabeli. Szanujemy każdy punkt, a punkty zbieramy dzięki solidnej pracy i konsekwencji - ocenia szkoleniowiec. - Myślę, że idziemy w dobrym kierunku.

Trudne zadanie czeka szczecińskich zawodników. Goście w bramce mają jednego z czołowych polskich golkiperów, reprezentanta kadry narodowej, Macieja Foltyna. Za to w naszym polu karnym zamęt mogą siać najlepsi strzelcy Smoków, Adam Wachoński i Adrian Skrzypek (obaj mają na koncie po cztery bramki). Natomiast w szczecińskim zespole zarówno Michał Kubik, jak i Oleksandr Shamotii pokazali ostatnio dobrą dyspozycję i będą próbowali strzelić bramki.

Oprócz zmagań sportowych klub przygotował także liczne atrakcje dla kibiców. O zabawę dla dzieci zadbają animatorki, które przygotują zabawy i konkursy. Najmłodsi będą mogli zagrać w laser paintball, kręgle oraz skorzystać ze stoiska „mały inżynier”, gdzie czekają na nich liczne eksperymenty. Dla dzieci będzie także wata cukrowa oraz lody Galatiamo. Starsi kibice będą mogli posmakować grochówki z polowej kuchni. Wszystkie atrakcje są bezpłatne. Bilet na mecz kosztuje 6 zł, a dzieci do lat 7 wchodzą za darmo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński