Platforma Obywatelska chce kontroli nad wydawanymi pieniędzmi

Radni narzekają, że w Zarządzie Dróg i Transportu Miejskiego oraz w Zakładzie Usług Komunalnych są ogromne kwoty, które są poza wszelką kontrola. To pieniądze na drobne remonty ulic. Tak naprawdę jednak radni nie wiedzą jakie drogi będą naprawiane.

- I potem okazuje się, że został zrobiony podjazd pod dom Mariana Jurczyka, czy w Dąbiu naprawiono ulicę, przy której mieszka jedna z posłanek - mówi Sławomir Nitras, szef Platformy Obywatelskiej w Szczecinie. - Radny może oczywiście chodzić i wiercić dziurę w brzuchu dyrektorowi, by wpisał na listę konkretną ulicę, ale chcemy by było to jawne, by ludzie mieli nad tym kontrolę. Także radni osiedlowi.

Dyrektorzy zakładów budżetowych robią plany remontów. Wiadomo co i kiedy będzie naprawiane, które ulice są sprzątane, a które nie. Nigdy nie byli jednak zmuszani do ich ujawnienia. Teraz będą prezentowali plan na początku roku, a pod koniec - rozliczali się z wykonania. Aby było to możliwe, radni PO muszą przygotować odpowiednią uchwałę.

- Oczywiście wcześniej porozmawiamy z prezydentem Piotrem Krzystkiem, żeby nie był zaskoczony - dodaje Nitras.

Projekt uchwały w tej sprawie ma trafić jeszcze na styczniową sesję.

- Wszyscy znamy takie remonty, po których jest gorzej, niż było przed remontem. Tak jest na pl. Jakuba Wujka - przypomina Jerzy Serdyński, radny Platformy. - Istnieje przecież gwarancja na wykonane prace. Można zawsze je poprawić.

Pomysł weryfikowania planów pojawił się po spotkaniach polityków Platformy z mieszkańcami Szczecina. Narzekali na rzeczy, które codziennie uprzykrzają im życie. Brak remontów dróg na Pogodnie, fatalne rondo w Zdrojach, na którym co dnia są wypadki, brakująca kładka nad ul. 9 Maja

- Od trzech lat co kampania wyborcza, to słyszę, że trzeba zrobić 300 metrów drogi do cmentarza do ul. Mieszka I - przypomina Nitras. - Ludzi nie interesuje nowa filharmonia, czy hala widowiskowo-sportowa, ale brak spowalniaczy na drogach przy szkołach.