- Piszę w imieniu mieszkańców ulicy Miedzianej w Szczecinie - to fragment listu naszego internauty, który napisał do nas na [email protected]. - Od 2 lat interweniujemy w tej sprawie w naszej Spółdzielni Mieszkaniowej "Śródmieście" i nie przynosi to żadnego rezultatu.
Dodaje też: - Wychowałem się na tym placu. Dziś mam 38 lat, a drabinki, na których szalałem i na którym bawiła się jeszcze moja córka, dziś leżą wyrwane z ziemi i porzucone w krzakach.
Cały plac to jeden wielki śmietnik. Pełno potłuczonego szkła, mnóstwo samosiejek, które zarastają obszar, wyrwane nieliczne drabinki, nie ukradzione jeszcze przez złomiarzy, wyrzucone meble, które ktoś podpalił i zwykłe śmieci.
Jeszcze kilka lat temu spółdzielnia starała się dbać o ten teren, choć już nie należał do niej. Był miejski, ale służbom magistrackim nie śmieszyło się, by go sprzątać.
- Od dwóch czy trzech lat monituję w mieście o sprzątanie tego terenu - mówi Danuta Buczkowska z administracji spółdzielczej. W ubiegłym roku udało się namówić na interwencję Straż Miejską, ale starczyło tego na krótko. W tym roku przygotowujemy kolejną petycję do SM, aby coś zrobili. Ten cały brud wiatr nawiewa na nasz teren i nieustannie go zaśmieca.
Skontaktowaliśmy się z urzędem miasta. Obiecano nam, że szybko pojawi się tu specjalna ekipa z Zarządu dróg i Transportu Miejskiego, która wysprząta cały teren.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?