Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Płać, jak siedzisz!

ech, 26 października 2006 r.
Czytelnik ze Stargardu nie chciał zapłacić kary za brak biletu parkingowego twierdząc, że nie zdążył wysiąść z samochodu i kupić biletu. Zarządcy Strefy Płatnego Parkowania mówią, że dla wielu mieszkańców pozostawienie jednej osoby w samochodzie to sposób na niepłacenie za postój.

- W piątek po południu stanąłem naprzeciw "Medisa" i jeszcze nie zdążyłem wysiąść z samochodu, gdy podszedł kontroler i w mojej obecności wypisał mandat - opowiada Paweł Jasiński, kierowca ze Stargardu. - Nie miałem nawet czasu wyjść z samochodu i wykupić biletu! Potem w biurze strefy zostałem potraktowany jak burek!

Jak się później okazało, nasz Czytelnik próbował "załatwić" anulowanie mandatu u szefa SPP, który był jego szkolnym kolegą. Gdy to się nie udało, poszedł do biura i zapłacił 10,50 zł kary.

- Ten pan siedział w samochodzie i coś czytał, gdy będąca z nim pani poszła do "Medisa", mamy na to świadków - wyjaśnia Urszula Wąsata, kierująca biurem strefy w Stargardzie. - Kierowcy zostawiają w samochodach dzieci czy babcie albo sami zostają, gdy np. żona idzie na zakupy i myślą, że to jest dobry sposób na nie płacenie za parkowanie. Kiedyś przyszedł kierowca ze skargą, że kontroler zaczepiał jego żonę, innym razem dziecko się wystraszyło, gdy kontroler zapytał, kiedy wróci tato. Dlatego teraz kontrolerzy od razu wystawiają mandat, nawet gdy ktoś jest w samochodzie. Kierowcę zawsze obowiązują znaki, powinien je znać.

Trudno dociec prawdy, jak wyglądała rozmowa w biurze SPP. Czytelnik twierdzi, że został tam "potraktowany jak burek", pracownice biura mówią, że to on na nie "wrzeszczał". Faktem jest, że to kierowca skapitulował i zapłacił za postój bez biletu.

- Każdemu dajemy szansę na anulowanie kary - zapewnia U. Wąsata. - Przecież ani my w biurze, ani kontrolerzy nie mają prowizji od ilości mandatów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński