Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKO Ekstraklasa: Puszcza Niepołomice – Pogoń Szczecin 0:2. Portowcy skuteczniejsi w osłabieniu [ZDJĘCIA]

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Puszcza Niepołomice - Pogoń Szczecin 0:2 w Krakowie.
Puszcza Niepołomice - Pogoń Szczecin 0:2 w Krakowie. PAP/Łukasz Gągulski
To nie był idealny występ piłkarzy Pogoni Szczecin, za to wynik końcowy tak. W wygranej Portowców w Krakowie mocno pomogli gospodarze. Brawa dla Pogoni muszą być głośniejsze, bo większość meczu drużyna grała w liczebnym osłabieniu.

Pogoń zgodnie z oczekiwaniami tylko z jedną zmianą i to wymuszoną w składzie. Pauzującego za kartki Rafała Kurzawę zastąpił Alexander Gorgon, który przymusową przerwę miał przed tygodniem. Trener Jens Gustafsson sygnalizował, że więcej roszad nie ma co się spodziewać. Jednocześnie zaznaczał, że przed jego zespołem bardzo ciężkie spotkania, więc nie ma czasu na jakieś przemeblowanie „11”.

Skład Puszczy był dużo większą niewiadomą. Zespół z Niepołomic zajmował przed rozpoczęciem spotkania 16. (spadkową) pozycję, a meczu ligowego nie wygrał od końca sierpnia. We wrześniu i październiku drużyna nie prezentowała się źle, ale punkty zaczęły jej uciekać w końcówkach spotkań – m.in. ze Śląskiem (1:3 po trzech golach wrocławian po 80. minucie), Ruchem (2:2, choć Puszcza prowadziła 2:0, a wyrównanie padło w doliczonym czasie gry) czy Cracovią. W dodatku przed tygodniem podopieczni Tomasza Tułacza strzelili trzy bramki w Kielcach, a i tak przegrali 3:5, a we wtorek pożegnali się z Pucharem Polski przegrywając 0:1 ze Stalą w Rzeszowie. Szkoleniowiec zareagował zmianami i np. w bramce od początku grał Krzysztof Wróblewski, a w rezerwie pozostali Muris Mesanović czy Rok Kidrić. Na ławce pozostali też byli piłkarze Pogoni – Michał Koj i Michał Walski, który szczeciński klub reprezentowali krótko kilka lat temu, a od wielu lat są związani z klubami z południa Polski. Od początku zagrali za to 35-letni obrońca Łukasz Sołowiej, który w 2014 r. reprezentował pierwszoligową wtedy Flotę Świnoujście oraz 30-letni pomocnik Bartłomiej Poczobut pochodzący ze Szczecinka, a mający za sobą występy np. w Błękitnych Stargard. Sołowiej miał zabezpieczać tyły i straszyć Portowców przy rzutach rożnych (strzelił już 5 bramek w lidze), a Poczobut był odpowiedzialny za pracę pomocników. Puszcza miała koncentrować się na destrukcji i wiedziała, że nie może dać dużo miejsca gościom.

- Wierzę, że po rozmowach i analizach jesteśmy w stanie lepiej funkcjonować na boisku i przeciwstawić się Pogoni – mówił Tułacz przed meczem.

Portowcy bardzo spokojnie rozpoczęli spotkania. Czekali na inicjatywę przeciwników oraz szans na kontry. W ataku pozycyjnym gospodarze nie mogli nic wielkiego zaproponować, ale próbowali zaskoczyć nasz zespół przy stałych fragmentach gry. Szczecinianie byli skoncentrowani i łatwo przejmowali piłkę, a w 9. minucie Wahan Biczachczjan celnie strzelił z 25 m po jednej z kontr.

Po 10 minutach to jednak Portowcy przenieśli grę na połowę Puszczy i zaczęli mocniej się starać o otwarcie wyniku, ale w 19. minucie gospodarze zagrozili po rogu i Valentin Cojocaru po raz pierwszy musiał interweniować.

W 22. minucie Pogoń przejęła piłkę w okolicach pola karnego Puszczy, ale Biczachczjan nie trafił z bliska do siatki, choć centra Leonardo Koutrisa była dobra. Podobną okazję kilkanaście minut później zmarnował Konrad Stępień.

W 39. minucie z boiska wyrzucony został Fredrik Ulvestad. Norweg chciał przejąć piłkę, ale nadepnął na nogę rywala i arbiter ukarał go drugą żółtą kartką w meczu. Ulvestad został pierwszym piłkarzem Pogoni z czerwoną w sezonie. Mecz w Krakowie, który od początku nie układał się jakoś szczególnie dobrze dla przyjezdnych – jeszcze bardziej się skomplikował. Jedyny pozytyw, że do przerwy bez kolejnych strat i sztab Gustafssona mógł z zawodnikami obrać nową strategię na mecz.

Pogoń zaatakowała na początku II połowy i już po paru minutach niecelnie strzelał Biczachczjan, a Efthymios Koulouris główkował z bliska, ale również niecelnie. W odpowiedzi Kamil Zapolnik nie zamknął wślizgiem dośrodkowania, a był 3 m od bramki Cojocaru.

W 61. minucie Pogoń objęła prowadzenie po koszmarnym błędzie Sołowieja. Pogoń chciała zaatakować, ale straciła piłkę. Doświadczony obrońca tak fatalnie podał do swojego bramkarza, że do piłki dopadł Kamil Grosicki i strzelił do pustej bramki.

Szczęście uśmiechnęło się do Pogoni również pięć minut później. Puszcza zaatakowała, a w idealnej sytuacji znalazł się Walski. Jego strzał trafił w słupek. Gospodarze przycisnęli, co chwilę piłka była wrzucana w pole karne, ale Cojocaru dobrze się ustawiał.

Kwadrans przed końcem Pogoń jeszcze bardziej zagęściła swoją obronę (wszedł Wojciech Lisowski) i to był jasny sygnał – obrona skromnej przewagi. A przy okazji zeszli z boiska Biczachczjan i Grosicki, czyli piłkarze zagrożeni pauzą w następnym meczu.

Od 79. minuty Portowcy mogli być spokojniejsi, bo rozstrzygnęli spotkanie. Kapitalnym podaniem kontrę uruchomił Joao Gamboa. Piłkę w pole karne wprowadził Mariusz Fornalczyk, a następnie akcję sfinalizował Koulouris, który wykorzystał dogranie Linusa Wahlqvista.

Impet Puszczy wyhamował, a konsekwencja w grze gości była na tym samym poziomie. Minuty upływały i Portowcy do końca kontrolowali wynik meczu.

Pogoń na południu Polski zostaje do wtorku, gdy zagra w 1/16 Pucharu Polski z pierwszoligowym Podbeskidziem Bielsko-Biała.

Puszcza Niepołomice – Pogoń Szczecin 0:2 (0:0)
Bramki: Grosicki (61.), Koulouris (79.)
Puszcza: Wróblewski - Mroziński, Criaciun, Sołowiej, Yakuba (69. Kidrić), Stępień (69. Mesanović) – Pięczek (78. Kramarz), Hajda, Poczobut Ż (46. Walski), Zapolnik – Siemaszko (46. Bartosz).
Pogoń: Cojocaru – Wahlqvist, Zech, Malec, Koutris – Biczachczjan (75. Lisowski), Gamboa Ż, Ulvestad ŻŻCZ (39.), Gorgon, Grosicki (75. Fornalczyk) – Koulouris (81. Smoliński).
Sędziował Paweł Malec (Łódź).
Widzów: 1992.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński