Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKO Ekstraklasa: Pogoń Szczecin – Lech Poznań 0:3. Bolesne sześć minut dla Portowców [ZDJĘCIA]

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Pogoń Szczecin - Lech Poznań 0-3.
Pogoń Szczecin - Lech Poznań 0-3. Andrzej Szkocki/Polska Press
W meczu na szczycie PKO Ekstraklasy Pogoń przegrała na swoim boisku z Lechem wysoko, ale ten mecz jeszcze nie rozstrzyga, kto będzie w tym sezonie mistrzem Polski.

Wiara, wiara jest w nas. Mistrza Polski nadejdzie czas – zaśpiewali kibice Pogoni witając wybiegających na rozgrzewkę Portowców. 45 minut przed meczem stadion nie był jeszcze nawet w połowie wypełniony, ale moc z trybun musiała dotrzeć do szczecińskich zawodników.

Po paru minutach na rozgrzewce pojawił się, prowadzony teraz przez Macieja Skorżę. To właśnie zły okres Skorży w Pogoni jesienią 2017 doprowadził do najpoważniejszego kryzysu w Szczecinie od ostatniego powrotu do elity (2012). Skorża został zwolniony, a w jego miejsce przyszedł Kosta Runjaic. Dodajmy, że pierwszym asystentem Runjaica był Rafał Janas, czyli stały pierwszy współpracownik Skorży. Janas odszedł z Pogoni, gdy ta wiosną już zapewniła sobie utrzymanie.

Przed meczem Runjaic bardzo ciepło wypowiadał się o szkoleniowcu Lecha i po raz kolejny „zrzucał” presję ze swojej drużyny mówiąc, że to poznańska drużyna jest faworytem do mistrzostwa. Z Poznania też płynęły spokojne opinie. Co ważne – mało było przedmeczowego czarowania choćby dotyczącego składów. Sztab Pogoni nie krył, że urazu Benedikta Zecha nie udało się w pełni wyleczyć i Austriaka zabraknie w hicie. Runjaic zapowiedział też występ wracającego po kontuzji łąkotki Konstantinosa Triantafyllopoulosa, w co nie wszyscy chcieli wierzyć. Za to do „11” wrócili Joao Amaral i Mikael Ishak.

Dla gości sobotni mecz rozpoczął się już w nocy. Dowcipnisie odpalili fajerwerki pod hotelem, w którym spali lechici, a w takich warunkach trudno o dobry sen. Ale nie pierwsza to taka uprzejmość w historii konfrontacji obu drużyn.

Lech zdecydowanie lepiej rozpoczął mecz. Już w pierwszej akcji Amaralowi chyba zabrakło centymetrów i odwagi, by zdążyć do piłki przed Stipicą. Po paru minutach bramkarz znów interweniował poza polem karnym – wzorowo. Pogoń w pierwszym kwadransie była jedynie tłem. Pilnowała swojej bramki, ale w ofensywie nic nie pokazywała. Drugi kwadrans to zmiana ról – Pogoń przejęła inicjatywę, a goście jakby odpoczywali. W zamieszaniu pod bramką Lecha gola próbował zdobyć Luka Zahović, ale piłkę złapał Filip Bednarek. Ostatnia odsłona I połowy wyrównana, może znów więcej inicjatywy mieli goście, ale brakowało bramkowych okazji.

Reakcja Runjaica była natychmiastowa. W przerwie zostawił w szatni Kowalczyka i Zahovicia, a wprowadził groźniejszych Vahana Biczachczjana i Jeana Carlosa. Ale to Lech znów lepiej rozpoczął i już w 48. minucie Stipica wybronił strzał Kristoffera Valde z dość ostrego kąta.

Pogoń próbowała, ale na dobrą sprawę nie potrafiła się na dobre dobrać do przeciwnika. Lech dobrze rozgrywał akcje, nie tracił piłek, ale nie tworzył setek. Trwała walka w środku, coraz więcej było fauli.

W 70. minucie Lech objął prowadzenie. Przejął piłkę na połowie Pogoni – szybko ją rozegrał z pierwszej piłki i Ishak z bliska pokonał Stipicę.

- Wiara, wiara jest… - odpowiedzieli fani Pogoni.

Problem w tym, że nim Pogoń zareagowała Lech podwyższył prowadzenie. Kontra, dośrodkowanie na 6. metr, a tam Kownacki wyprzedził obrońcę i Stipicę.

Szok był jeszcze większe po kolejnej akcji. Rzut wolny, niegroźne dośrodkowanie, Kownacki był pierwszy z głową przy piłce, a Mateusz Łęgowski go kopnął. Karnego Ishak pewnie wykorzystał.

Portowcy cisnęli do końca. Dwoił się Biczachczjan, ale był dobrze blokowany. Z pola karnego strzelał Kucharczyk, były i inne akcje, ale bez zagrożenia.

- Czy wygrywasz, czy nie, ja i tak kocham Cię - zaśpiewali fani na pożegnanie Pogoni.

Po sobotniej porażce Pogoń będzie wiceliderem, z dwoma punktami straty do Lecha i punktem przewagi nad Rakowem. W najbliższy piątek mecz z Radomiakiem Radom w Szczecinie.

Pogoń Szczecin – Lech Poznań 0:3 (0:0)
Bramki: Ishak dwie (70. i 76. - karny), Kownacki (72.)
Pogoń: Stipica – Bartkowski, Triantafyllopoulos, Łasicki Ż, Mata – Kucharczyk, Dąbrowski (81. Drygas), Łęgowski Ż (81. Fornalczyk Ż), Kowalczyk (46. Biczachczjan), Grosicki (81. Kurzawa) – Zahović (46. Carlos).
Lech: Bednarek – Pereira, Salamon Ż, Milić, Rebocho – Velde (84. Ba Loua), Murawski (88. Skrzypczak), Karlstroem, Amaral Ż (66. Kownacki), Kamiński Ż (84. Marchwiński)– Ishak Ż (84. Tiba).
Sędziował Paweł Raczkowski (Warszawa)
Widzów: 9138.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński