Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Pogoni potrzebują teraz wsparcia kibiców

Maurycy Brzykcy [email protected]
Na stadionowym „młynie” nie brakuje zwykle kibiców - to obrazek ze starcia z Flotą. W sobotę w pojedynku zSandecją była ich tam zaledwie garstka.
Na stadionowym „młynie” nie brakuje zwykle kibiców - to obrazek ze starcia z Flotą. W sobotę w pojedynku zSandecją była ich tam zaledwie garstka. Marcin Bielecki
Na co można zrzucić coraz mniejszą frekwencję na meczach Portowców? Na pogodę? Słabe wyniki zespołu? A może na dwie transmisje telewizyjne? Kibice w Szczecinie zwyczajnie nie są z Pogonią na dobre i na złe.

Łęczna w Szczecinie

Łęczna w Szczecinie

Podczas ostatniego spotkania Pogoni z Sandecją, na płocie stadionu zawisła tkanina z napisem "W Łęcznej tylko Górnik". Był to pewnego rodzaju znak solidarności z lubelskim klubem, który przed rundą wiosenną zmienił nazwę na Bogdanka Łęczna, co było podyktowane względami marketingowymi.

Patrząc z perspektywy poprzedniego sezonu, o liczbie fanów, przekraczającej choćby pięć tysięcy, możemy na razie tylko pomarzyć. W bieżących rozgrywkach tylko raz, podczas pucharowego meczu z Legią Warszawa, na trybunach było więcej, niż pięć tysięcy widzów. A przecież żaden klub z obecnej I ligi, może oprócz ŁKS Łódź, nie ma takiego zaplecza w postaci fanów.

Sytuacja Pogoni nie jest wesoła. Portowcy znajdują się w strefie spadkowej. Właśnie w tym momencie wsparcie sympatyków na stadionie przydałoby się najbardziej. Widać to także po wypowiedziach trenera
czy piłkarzy. Artur Płatek chciał, żeby w pierwszym meczu wiosny z ŁKS na trybunach było 10 tysięcy fanów.

Pobożne życzenia szkoleniowca się nie spełniły. Mecz z ówczesnym liderem oglądało około czterech tysięcy widzów. Podobnie było podczas derbów z Flotą Świnoujście. W sobotę na stadion im. Floriana Krygiera pofatygowało się trochę ponad dwa tysiące sympatyków Portowców.

Sytuacja robi się więc podobna do jesieni. Mamy nadzieję, że gorszego wyniku, niż podczas pojedynku z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza (500 osób!), kibice nie zaliczą. Jedni zganiają coraz gorszą frekwencję na wyniki Pogoni, inni na kapryśną pogodę wczesną wiosną, a jeszcze kolejni na transmisje telewizyjne.

Bo przecież po co ruszać się na stadion, kiedy można spokojnie obejrzeć Pogoń w domowym zaciszu. I nie denerwować się aż tak bardzo.

Akurat w ostatnim pojedynku z Sandecją Nowy Sącz pewnie niejeden fan wolał być przed telewizorem, bo wtedy mógłby spokojnie zobaczyć powtórkę spornej sytuacji przy bramce gości. Z kolejnego meczu Pogoni u siebie z Piastem Gliwice także wstępnie zaplanowana jest transmisja w TVP Sport. Ale czy to na pewno dobrze...?

Jako plus trzeba natomiast zapisać kibicom Pogoni mecze wyjazdowe. Fani Portowców wybrali się dotychczas na wszystkie spotkania na obcych boiskach, podobnie jak i w poprzednim sezonie. W tej materii szczecińscy fani należą do absolutnej czołówki, nie tylko jeżeli chodzi o zespoły z pierwszej ligi, ale i ekstraklasy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński