Ponad sto osób protestowało dzisiaj przed siedzibą stargardzkiego starostwa przeciwko decyzji starosty Ireneusza Rogowskiego w sprawie wyboru na stanowisko dyrektora Zespołu Szkół nr 5 w Stargardzie Jolanty Kawszyn, koleżanki partyjnej starosty z partii Prawo i Sprawiedliwość.
Pikieta rozpoczęła się krótko po godzinie 15 i trwała godzinę. Uczestnicy pikiety uważają, że starosta nie kierował się dobrem szkoły, a o wyborze nowego dyrektora zadecydowały względy polityczne.
Protestujący uważają, że w konkursie na dyrektora znacznie lepiej zaprezentował się nauczyciel ZS 5 Arkadiusz Rozwód. Jego kandydaturę poparła między innymi rada pedagogiczna Zespołu Szkół 5 w Stargardzie. Mimo tej opinii starosta Rogowski wybrał Jolantę Kawszyn. Wybór nowego dyrektora ZS 5 w Stargardzie nastąpił w wyniku głosowania zarządu powiatu stargardzkiego. Za kandydaturą Jolanty Kawszyn był Ireneusz Rogowski, a pozostali członkowie zarządu powiatu stargardzkiego wstrzymali się od głosu.
Podczas dzisiejszej pikiety jej uczestnicy domagali się od starosty Rogowskiego wycofania decyzji o wyborze Jolanty Kawszyn i ogłoszenia nowego konkursu. W pikiecie wzięli udział nauczyciele, byli nauczyciele, rodzice uczniów i uczniowie.
- Jesteśmy tutaj z własnej woli, nikt nam nie kazał przyjść - mówił Dominik Pałka z samorządu uczniowskiego ZS 5 w Stargardzie. - Jesteśmy głęboko rozczarowani decyzją pana starosty. Nie rozumiemy dlaczego nie kierował się naszą opinią, przecież to dotyczy bezpośrednio uczniów.
Przedstawiciele rodziców uczniów mówili podobnie. Podkreślali oni, że starosta podjął decyzję mimo negatywnej opinii rady pedagogicznej. Protest poparło także zakładowe ognisko Związku Nauczycielstwa Polskiego.
- Dołączamy się do protestu i do żądań, które stawia komitet protestacyjny - mówił Sylwester Wieczorkiewicz. - Domagamy się rozpisania drugiego konkursu, który będzie merytoryczny, a nie polityczny.
Stanisław Rudziński w imieniu emerytów związanych z ZS 5 w Stargardzie apelował do starosty o zmianę decyzji w sprawie wyboru dyrektora tej szkoły. Apel w tej sprawie protestujący zanieśli do zarządu powiatu stargardzkiego. Starosty Ireneusza Rogowskiego nie było. Apel przyjęła wicestarosta Iwona Wiśniewska.
- Przyjęłam apel, rozumiem sytuację, w jakiej państwo jesteście - mówiła Iwona Wiśniewska. - Jestem osobą koncyliacyjną, zawsze staram się spotykać w połowie drogi. Starosta wraca w czwartek, przekażę mu apel i poproszę, żeby znalazł czas na spotkanie z państwem.
Polecamy na gs24.pl:
Wypadek autobusu i dwóch aut w Wielgowie. 10 osób jest rannych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
