Już za tydzień polscy koszykarze przystąpią do turnieju prekwalifikacyjnego w Gliwicach. Na parkiecie oprócz Polaków pojawią się reprezentacje Węgier, Bośni i Harcegowiny oraz Portugalii. Później ,,polska'' grupa złączy się z grupą rozgrywającą mecze w Talinnie. Tylko zwycięzca turnieju otrzyma prawo gry na przyszłorocznych głównych kwalifikacjach olimpijskich.
Turniej odbędzie się w dniach 13-20 sierpnia.
Bunt na pokładzie w reprezentacji Polski w koszykówce mężczyzn?
Obecnie polska kadra przebywa w Belgradzie, gdzie przygotowuje się do turnieju. W sobotę rozegrała spotkanie sparingowe z Macedonią Północną (97:81).
W przygotowaniach do turnieju docelowego nie towarzyszą podstawowi zawodnicy reprezentacji Polski: Jeremy Sochan, A.J. Slaughter, Aleksander Dziewa, Dominik Olejniczak, Andrzej Mazurczak. O sytuacji koszykarzy mówił wprost dyrektor sportowy Łukasz Koszarek.
- Każdy z tej piątki odmówił w tym roku gry - powiedział były koszykarz.
Slaughter, Dziewa czy chociażby Olejniczak grali w drużynie pokonującej obrońców tytułu Słowenię i zajmującej czwarte miejsce na Starym Kontynencie.
- Nie chcę długo mówić o tych, których nie ma. Po co się rozwodzić? Rozmawiajmy o tych, którzy są i ciężko pracują na to, byśmy grali lepiej. Na czele z naszymi liderami, Mateuszem i "Sokołem", którzy w kadrze są od lat – mówił dla Sport.pl selekcjoner kadry Chorwat Igor Milicić
Brak polskiej gwiazdy grającej w NBA
W składzie brakuje skrzydłowego Jeremy'ego Sochana, który ze względu na obowiązki klubowe został w Stanach Zjednoczonych.
- Po konsultacjach ze Spurs i moimi trenerami zdecydowaliśmy, że tego lata nie zagram w kadrze. Za mną pierwszy sezon w NBA i wspólnie ustaliliśmy, że najlepiej będzie poświęcić ten czas na skupienie się na moim rozwoju i przygotowaniu do kolejnego sezonu w NBA(...)Choć jestem rozczarowany, że nie będę mógł pomóc na boisku, to nie mogę się doczekać możliwości wspierania drużyny - mówił jakichś czas temu Sochan.
22 sierpnia koszykarz San Antonio Spurs pojawi się w Polsce. Powodem event.
Rozczarowania z powodu zwlekania z decyzją nie krył dyrektor sportowy.
– To była decyzja Jeremiego. Rozumiemy ją, choć szkoda, że tak dużo czasu zajęła mu odpowiedź.
W niedzielę Polacy rozegrają rewanż z Macedonią Płn. Następnie udadzą się do Stambułu na sparingi z Turcją.