Ponieważ każdy z nas może się znaleźć od czasu do czasu w jednej z tych dwóch sytuacji, warto posłuchać rady medyków z Uniwersytetu Humboldta w Berlinie i pamiętać o wypiciu około pół litra płynu mniej więcej na kwadrans wizytą w ambulatorium. Woda podtrzyma nas także na nogach w zatłoczonym pociągu czy autobusie.
- Nawet zdrowy człowiek może się od czasu do czasu poczuć słabiej w ciepłym i przepełnionym pomieszczeniu. Wtedy od zemdlenia może go uratować woda. Warto ją mieć przy sobie, jeśli udajemy się na jakąś imprezę, podczas której raczej na pewno zabraknie dla nas miejsc siedzących - mówi Christoph Schroeder, niemiecki kardiolog, który doszedł do powyższego wniosku, kiedy zakończył testy z udziałem kilkunastu osób.
Zadanie, jakie przed nimi postawił, było proste: należało jak najdłużej opierając się plecami o pochyłą platformę odchyloną od pionu o 30 stopni. Jeśli wydaje się wam, że moglibyście przebywać w tej pozycji przez cały dzień, jesteście w błędzie. Większość ludzi traci przytomność po około trzech kwadransach.
Oczywiście naukowcy z berlińskiej uczelni monitorowali tętno u uczestników badań i kiedy zaczynało ono szybko spadać przerywali eksperyment. Stwierdzono jednak, że ludzie, którzy na kwadrans przed testem wypili dużą ilość wody, słabli później, niż ci, którzy tego nie uczynili. - Dzięki wodzie krew zaczyna krążyć żywiej - podkreśla Schroeder.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?