Piast Szczecin nie awansuje do ekstraklasy?

Można napisać, że Piast jest trzynastym zespołem w Polsce pod względem umiejętności (ekstraklasa liczy 10 drużyn). To niemało, ale czy naprawdę Szczecina nie stać na to, by mieć zespół w pierwszej dziesiątce - czyli w Lidze Siatkówki Kobiet?

Nie grają na miarę ekstraklasy

Siatkarki Piasta przegrały dwa pierwsze mecze półfinałowe o awans do ekstraklasy z Wisłą w Krakowie 0:3 i 0:3. Rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw, więc wszystko wskazuje na to, że Piast jej nie wygra.

Czy Piast jest słabszym zespołem od Wisły? Jest i to sporo. Piast może wygrać z Wisłą pojedynczy mecz, ale raczej nie trzy pod rząd - a to jest teraz warunek konieczny do awansu do finału. Nie ma się co łudzić: Piast jest skazany na grę w I lidze w przyszłym sezonie.

Dlaczego znów się nie udało? Czy rzeczywiście Wisła - która wygrała z Piastem dziewięć ostatnich meczów - to rzeczywiście głównie tylko Magdalena Śliwa? Na pewno była rozgrywająca reprezentacji Polski jest silnym punktem drużyny, ale inne zawodniczki Wisły nie grają przy niej źle. W przeciwieństwie do Piasta, w którym zawsze któraś z siatkarek z pierwszej szóstki gra poniżej oczekiwań. Zwłaszcza w tych ważnych meczach.

Piast w tym niemal zakończonym już sezonie nie pokazał nic, co predysponowałoby go do skutecznej gry w ekstraklasie, z której spadł dwa lata temu. Zawodniczki nie zrobiły dużego postępu. Trzeba jasno sobie powiedzieć: w tym składzie Piast do Ligi Siatkówki Kobiet raczej nie trafi. Twierdzenie, że Wisła mu nie leży, a poradziłby sobie np. z przedostatnim zespołem ekstraklasy - jest myśleniem życzeniowym.

Proszą i czekają

Co trzeba zmienić w klubie, aby było inaczej? Trzeba zacząć od najważniejszych spraw. To finanse. Dyrektor sportu w Urzędzie Miejskim w Szczecinie, Robert Szych nie ukrywał ostatnio irytacji, że sprawami promocyjnymi Piasta zajmuje się kapitan drużyny Paulina Chojnacka. Działacze klubu mają problem, by stworzyć ofertę promocyjną, dzięki której mogliby dostać z Urzędu trochę pieniędzy. Ale chętnie ręce po te pieniądze wyciągają. W klubie brakuje młodych przebojowych ludzi, którzy potrafiliby skutecznie powalczyć o środki finansowe. Dzisiejsze władze Piasta wykazują tylko postawę oczekującą i proszącą.

A ponieważ przez dwa lata nie trafili się im sponsorzy, by siatkarki nie musiały narzekać na brak wypłat - to trzeba jasno powiedzieć: oni tego nie potrafią i pod tym względem nic na lepsze się już nie zmieni.

Czy to jednak znaczy, iż należy domagać się dymisji np. prezesa Adama Kulbieja? Jak ktoś chce domagać się czyjejś dymisji, to powinien mieć przygotowany, jeżeli nie "gabinet cieni", to chociaż jeden cień. Czy w Szczecinie jest człowiek, który mógłby skutecznie pokierować Piastem? Na pewno jest w Szczecinie problem z siatkówką. Dyscypliną chyba najpopularniejszą obecnie w Polsce po piłce nożnej.

Przecież jest zadziwiające, że w Szczecinie, gdzie męski zespół zdobywał tytuły i medale mistrzostw Polski, nie mamy byłych zawodników i sympatyków siatkówki, którzy potrafiliby zająć się np. II-ligowym Morzem-Bałtyk, by ono skutecznie powalczyło o awans na zaplecze ekstraklasy? A jest ich niemało - czego dowodzi istniejąca Szczecińska Amatorska Ligi Piłki Siatkowej.

Dlatego domagając się ewentualnej dymisji zawsze należy odpowiedzieć na pytanie, czy potem nie będzie gorzej. Może należy się cieszyć z tego, że mamy zespół w czołówce I ligi? Że w ogóle mamy taki klub, jak Piast...?