Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pękli po przerwie

Marcin Bielecki
Koszykarzom Spójni nie udało się drugi raz w tym sezonie pokonać ekipy z Czeladzi. Wśród stargardzian w sobotę najskuteczniejszy był Hubert Mazur (z piłką), zdobywca 21 punktów.
Koszykarzom Spójni nie udało się drugi raz w tym sezonie pokonać ekipy z Czeladzi. Wśród stargardzian w sobotę najskuteczniejszy był Hubert Mazur (z piłką), zdobywca 21 punktów. Marcin Bielecki
Po dwóch wysokich zwycięstwach, stargardzki pierwszoligowiec w kiepskim stylu przegrał w Czeladzi z CKS-em.

CKS 1924 Czeladź - Spójnia Stargard 94:69 (19:18, 24:21, 29:15, 22:15)

Spójnia przegrała w sobotę wysoko, jednak wynik meczu nie odzwierciedla sytuacji na boisku. Przez pierwsze dwadzieścia minut gra była wyrównana.

- Po dwóch kwartach mogliśmy nieznacznie prowadzić - ocenia Ireneusz Purwiniecki, trener Spójni. - Zaczęliśmy dobrze, walczyliśmy na tablicach, trafialiśmy. Kilka błędów spowodowało, że jednak nie prowadziliśmy.

Po długiej przerwie kibice w Czeladzi zobaczyli inną Spójnię. Wysiłek stargardzian z pierwszych dwóch kwart poszedł na marne. Zawodnicy Spójni stanęli w miejscu, a rozpędzeni gospodarze z minuty na minutę powiększali przewagę. Trzecia kwarta rozwiała wątpliwości, kto tego dnia jest lepszy. Sam Hubert Mazur, tradycyjnie najbardziej waleczny obrońca w stargardzkim zespole, nie był w stanie skutecznie rywalizować z dobrze grającym całym zespołem Czeladzi.

Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński