Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Patryk Paryzek, młodzieżowiec Pogoni Szczecin: Wyobrażałem sobie sytuację, że mogę wejść

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Patryk Paryzek
Patryk Paryzek pogonszczecin.pl
Zobaczymy, jak to będzie wyglądać w tygodniu. Jestem cierpliwy i będę spokojnie czekał na rozwiązanie – mówi jeden z bohaterów meczu Radomiak – Pogoń.

Od kogo pierwszego przeczytał Pan gratulacje po meczu?
Patryk Paryzek: Od rodziców. Rodzina jest najważniejsza, a mama mi powiedziała, że się popłakała po bramce. Cieszę się z tego.

Czuł Pan przed meczem, że to ten dzień?
Szczerze? Wyobrażałem sobie sytuację, że mogę wejść, ale, że strzelę jeszcze bramkę… Bardzo się cieszę, że właśnie tak to się ułożył.

Sam Pan sobie wypracował tego gola.
To prawda, gol z takiej okazji sytuacyjnej. Nie wiem, co mam powiedzieć, bo cały czas się czuję jakbym był w szoku. Dla mnie to było przyjęcie, odwrócenie się i strzał. Wpadło.

W przerwie przeczuwał Pan swój debiut?
Na pewno nie przed meczem, ale pierwsza połowa tak się ułożyła, że mieliśmy dużą przewagę i pomyślałem, że to może i ja otrzymam sytuacje.

Jest Pan cierpliwy, bo apetyty rosną?
Zobaczymy, jak to będzie wyglądać w tygodniu. Jestem cierpliwy i będę spokojnie czekał na rozwiązanie.

Nie tylko Pan może być bardzo zadowolony?
Prawda. Każdy z kolegów pokazał dużą jakość, zagraliśmy bardzo dobry mecz. Niedawno trener nam mówił, że właśnie luty będzie bardzo ciężki. Wchodzimy w niego z dwoma zwycięstwami. Oby tak nam szło przynajmniej do końca miesiąca.

Jednym słowem – z ŁKS Łódź wygrywamy?
Tak, zdecydowanie tak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński