Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odsysają sinice z wody na przystani jachtowej w Świnoujściu

ha
Sinice odsysane są rurą do cysterny.
Sinice odsysane są rurą do cysterny. Fot. H. Nowak
Sinice w wodzie na przystani jachtowej w Świnoujściu: Dzięki odławianiu woda jest czystsza i nie śmierdzi. Sanepid mówi, że nie stwierdził żadnego zagrożenia dla ludzi.

Sinice pojawiły się w wodzie basenu Północnego.

- Woda robiła się mętna i zaczynała zwyczajnie śmierdzieć - mówi Ryszard Teterycz, szef świnoujskiej mariny. - Chcemy, żeby żeglarze do nas zawijali, mamy wyróżnienie Błękitną Flagę, więc musieliśmy z tym coś zrobić. Wymyśliliśmy naszą własną metodę.

Najpierw silnik motorówki spycha sinice w jedna miejsce koło slipu. Stamtąd rurami są odsysane do samochodu ze specjalnym zbiornikiem. Zebrane sinice trafią da oczyszczalni ścieków, gdzie są niszczone. Koszt jednego takiego odsysania to 200 złotych.

- To nie jest dużo, a za to mamy czystą wodę, nie śmierdzi, chwalą nas żeglarze - mówi Ryszard Teterycz. - Mówią, że takiego sposobu czyszczenia wody jeszcze nie widzieli w innych marinach.

Powstawaniu sinic sprzyja wysoka temperatura i woda bogata w związki organiczne, głównie fosforany i azotany. Niektóre gatunki sinic mogą być szkodliwe dla ludzi i zwierząt.

- Badamy systematycznie wodę w świnoujskich akwenach i nie stwierdziliśmy żadnych niebezpiecznych zanieczyszczeń - powiedziała Barbara Pioś ze świnoujskiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.

Bądź na bieżąco - zasubskrybuj news'y ze Świnoujścia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński