Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy zawodnik Wilków nie chce odcinać kuponów

Przemysław Sierakowski
– Podoba mi się, że parkiet jest blisko trybun. Lubię czuć oddech kibiców na swoich plecach – mówi Zbigniew Białek (z piłką) o hali SDS.
– Podoba mi się, że parkiet jest blisko trybun. Lubię czuć oddech kibiców na swoich plecach – mówi Zbigniew Białek (z piłką) o hali SDS. Sebastian Wołosz
- Zdaję sobie sprawę z tego, po co tutaj przyjechałem.Przychodząc do Szczecina powtarzałem, że nie chcę odcinać kuponów, posiedzieć na ławce i zarobić trochę pieniędzy. Chcę pograć w koszykówkę jeszcze parę ładnych lat i uważam to, za kolejny krok w mojej karierze - twierdzi Zbigniew Białek, nowy koszykarz Wilków Morskich Szczecin.

- Tak doświadczony zawodnik stresował się przed debiutem w szczecińskiej hali?

- Trema jest zawsze. Każdy, nawet najlepszy zawodnik się stresuje. To był mój pierwszy mecz przed naszymi kibicami i chciałem się pokazać z jak najlepszej strony. Przegraliśmy, każdy z nas jest mocno podrażniony.

- Już w pierwszym meczu zdobył 16 punktów, w kolejnym 24.

- Zdaję sobie sprawę z tego, po co tutaj przyjechałem. Mam też swoje ambicje. Przychodząc do Szczecina powtarzałem, że nie chcę odcinać kuponów, posiedzieć na ławce i zarobić trochę pieniędzy. Czuję się na siłach. Chcę pograć w koszykówkę jeszcze parę ładnych lat i uważam to, za kolejny krok w mojej karierze. W ekstraklasie ostatnimi czasy byłem pogubiony. Nie pomagała mi też częsta zmiana otoczenia i pozycji.

- Wspomniał pan, że znał wcześniej kilku zawodników z Wilków.

- Wcześniej trenowałem już z Pawłem Mrozem, Piotrem Plutą i Pawłem Kowalczukiem. Doskonale znam też "Majchera", "Fligusia" i wielu innych, z którymi przez lata spotykałem się na parkietach. Tworzymy fajną atmosferę.

- W niedzielę przegraliście 93:95, po emocjonujący starciu z Polfarmeksem Kutno. Ten mecz był do wygrania.

- Szkoda tego spotkania. Mieliśmy je już wygrane praktycznie w trzeciej kwarcie. Wystarczyło odjechać o kolejne dwa, czy cztery oczka. Dwa szalone rzuty przeciwników sprawiły, że wrócili do gry. W nerwowych końcówkach zazwyczaj szanse są po połowie.

- Nie uważa pan, że na tym końcowym wyniku mogły zaważyć też problemy ze zbiórką na swojej tablicy? To kolejny mecz, w którym Wilki mają z tego powodu kłopoty.

- Faktycznie mamy problemy z tą zbiórką. Na pewno musimy ciągle nad tym pracować. Brakuje nam pewnych punktów w obronie i zdecydowania, by pewniej iść na deskę i powalczyć o zbiórkę. Jeśli chcemy myśleć o czymś więcej, niż tylko spokojnie dogranie tego sezonu do końca, to musimy jak najszybciej poprawić te mankamenty.

- Szczecin od dawna jest w koszykarskim cieniu Koszalina. Myśli pan, że jest szansa na derby z prawdziwego zdarzenia na poziomie ekstraklasy?

- Na pewno jest szansa. Widzę, że tutaj jest wiele osób, którym na tym zależy. Aspiracje są duże. Pamiętam Szczecin, który grał na najwyższym poziomie i stał bardzo wysoko sportowo. Koszykówka ma szansę się tutaj rozwinąć.

- Proszę porównać hale w Szczecinie i Koszalinie.

- W Szczecinie podoba mi się, że parkiet jest blisko trybun. Lubię czuć oddech kibiców na swoich plecach. Hala w Koszalinie jest bardzo duża i kibice są dla mnie za daleko. Oczywiście nie mówię, że ten obiekt jest zły. Jeśli miałbym jednak wskazać najlepszą koszykarską arenę, to byłaby to ta w Zielonej Górze.

- O co powalczą Wilki w fazie play off?

- Przychodząc tutaj pytałem się o oczekiwania, a te są takie, że chcemy awansować, jeśli się uda. Chcemy mieć w play off, jak najwyższą pozycję, z której będziemy walczyć o finał

Zbigniew Białek

urodzony 5 listopada 1982 r. w Koszalinie, gra na pozycji silnego skrzydłowego. W latach 2003- 2010 występował w reprezentacji Polski. Mierzy 202 cm, waży 99 kg. Poprzednie kluby: SMS Warka, Czarni Słupsk, Euphony Liege (Belgia), Astoria Bydgoszcz, Anwil Włocławek, Lami-Ved Kormend (Węgry), Basket Poznań, Czarni Słupsk, Polpharma Starogard Gdański, Stelmet Zielona Góra, AZS Koszalin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński