Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowoczesny sprzęt w szpitalu w Zdunowie. Minister popsuł fetę

Mariusz Parkitny
Kulisy prezentacji pierwszego na Pomorzu nowoczesnego urządzenia do wykrywania raka. W tle walka o miliony, kontrakt z NFZ i wymowna nieobecność Bartosza Arłukowicza, ministra zdrowia.

Pierwszy w naszym regionie tomograf PET-CT zaprezentowano w sobotę w szpitalu specjalistycznym w Szczecinie-Zdunowie. To skomplikowane, warte miliony złotych urządzenie potrafi wykrywać na wczesnym etapie różne rodzaje nowotworów. Właścicielem tomografu jest prywatna firma Euromedic. W Polsce ma już pięć takich urządzeń. Pozostałych piętnaście należy do innych firm. Trwa ostra konkurencja na tym rynku. Bo jedno badanie kosztuje ok. 4,5 tys. zł.

Co na to minister
Razem z prezentacją tomografu otwarto w sobotę w szpitalu w Zdunowie pracownię Euromedic Zachodniopomorskie Centrum PET-CT. To tu specjaliści firmy będą diagnozować pacjentów i przeprowadzać badania na nowoczesnym sprzęcie.
Feta z okazji otwarcia centrum i prezentacji tomografu ściągnęła prawie setkę znanych osób. Obecny był m.in. wiceminister środowiska, marszałek województwa, rektor Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego, radni Szczecina. Urządzenie poświęcił abp Andrzej Dzięga.

- To krok milowy w walce z rakiem - mówił prof. Tomasz Grodzki, dyrektor specjalistycznego szpitala w Zdunowie.

Nie przyszedł Bartosz Arłukowicz, minister zdrowia, który w weekend spędził w Szczecinie. Tuż przed fetą w szpitalu minister był na wigilijnym spotkaniu w centrum Szczecina z członkami Platformy Obywatelskiej i arcybiskupem Dzięgą. Prosto z wigilii politycy PO pojechali do szpitala, a minister nie, choć zapraszał go dyr. Grodzki. Według naszych informacji min. Arłukowicz nie chciał firmować prywatnej firmy. Ma też wątpliwości czy zakupy sprzętu przez szpitale są robione racjonalnie.

- Każdy, kto podejmuje decyzje o zakupie nowego sprzętu medycznego winien wziąć pod uwagę zapotrzebowanie zdrowotne w danym regionie. Właściciele szpitali powinni prowadzić spójną politykę zdrowotną. Zachodniopomorskie placówki medyczne, należące do marszałka, starostów czy rektora wyższej uczelni, muszą wiedzieć jakim sprzętem dysponują leżące obok siebie szpitale. Dlatego w resorcie zdrowia tworzone są mapy zapotrzebowania zdrowotnego. To dzięki mapom, każdy z organów założycielskich szpitala będzie dokładnie znał potrzeby zdrowotne regionu i racjonalnie planował wydatki - odpisał nam dyplomatycznie rzecznik ministra.

Co na to lekarze
Ale wśród lekarzy temat też wywołuje emocje. Oto, co w weekend usłyszeliśmy od kilku z nich (wszyscy prosili o anonimowość).

- To, że PET jest potrzebny nie ulega wątpliwości. Ale nie muszą być w każdym województwie. Systemu zdrowia na to nie stać. Dla pacjentów to oczywiście utrudnienie, bo muszą pojechać do innego województwa. Ale PET to procedura droga. NFZ daje na nie pieniądze, ale zawsze kosztem jakiś innych procedur. Przecież to może oznaczać wydłużenie kolejek choćby na rezonans - mówi jeden z lekarzy.

- Dlaczego na PET-ach mają zarabiać prywatne firmy? A może szpital sam wziąłby kredyt i zarabiał na tym - zastanawia się kolejny nasz rozmówca.

Co ciekawe, mimo hucznego otwarcia i prezentacji, firma nie ma jeszcze podpisanego kontraktu z NFZ na badania. Na razie pacjentów przyjmuje za darmo. Nie wiadomo jak długo.

- W Polsce na jeden aparat PET-CT powinno przypadać ok. 1-1,5 miliona pacjentów. Na razie jest ich za mało. Pacjenci oczekują lepszej dostępności do diagnostyki oraz leczenia i my staramy się możliwie jak najlepiej na ich potrzeby odpowiedzieć - powiedziała Anna Wiczyńska - Zając z zarządu Euromedic.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński