Rozmawiając z przedstawicielami niektórych spółek developerskich odnosi się wrażenie, że w Szczecinie nie jest źle. Zarzekają się, że wszystko jest w porządku i ich lokale sprzedają się bardzo dobrze.
Przejeżdżamy przez kilka wybudowanych w ostatnim czasie osiedli. W wielu nowych budynkach nie widać śladów zamieszkania. Przez niezasłonięte okna zionie pustką. Opinia o tym, że wiele lokali nie znajduje nabywców i spółki budowlane mają kłopot z ich zbyciem, potwierdza się.
Nawet mieszkania w niedawno wybudowanym budynku na Niebuszewie jakoś nie mają zbytu. Pojawiło się ogłoszenie, że można je wynajmować. Tylko w nielicznych nowo wybudowanych domach są ślady, że ktoś je zamieszkuje.
Developerzy przyznają, że mieszkania sprzedawały się dobrze w grudniu ub.r. ponieważ zbliżał się koniec programu rządowego "Rodzina na swoim", dofinansowującego ludzi młodych.
- W grudniu odnotowaliśmy dużą sprzedaż, głównie dzięki temu programowi - potwierdza Małgorzata Komorowska z firmy Amber. - Ale i też obniżyliśmy ofertę do 3730 zł/m kw., podczas gdy średnia cena waha się od 4800 do 5400 za m kw.
Wspomniany program skończył się. Rząd rozpatruje wprowadzenie nowego.
Więcej o problemach deweloperów i nowym programie rządowym przeczytasz w poniedziałkowym, papierowym wydaniu Głosu Szczecińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?