Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa organizacja ruchu w Szczecinie zdaje egzamin? Nie wszyscy są z niej zadowoleni. Pytają o bezpieczeństwo pieszych

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
Rondo przy ul. Grodzkiej w Szczecinie
Rondo przy ul. Grodzkiej w Szczecinie Andrzej Szkocki
Po ośmiu miesiącach od wprowadzenia rewolucyjnych zmian w organizacji ruchu w Szczecinie pojawiają się krytyczne głosy. - Kiedy zostanie poprawione bezpieczeństwo pieszych? - pyta radny Przemysław Słowik.

W Szczecinie jest coraz więcej miejsc, w których tradycyjne przejścia dla pieszych zastępują tzw. strefy tempo 30. Wygląda to tak, że kierowca znakami drogowymi i zmianami na jezdni jest informowany, że zbliża się do skrzyżowania, na którym musi zachować szczególną ostrożność (progi zwalniające, skrzyżowania z wyniesioną powierzchnią, zwężenia pasów ruchu, minironda, esowanie toru jazdy).

Zmiany dotyczą także pieszych, którzy przechodzą przez skrzyżowanie po jezdni bez wyznaczonego przejścia. Takie zasady obowiązują m.in. na skrzyżowaniu ulicy Grodzkiej i Sołtysiej. Wprowadzono je w maju 2021 r. Do tej pory nie było informacji, aby dochodziło tam do niebezpiecznych zdarzeń. Rady Przemysław Słowik zwraca jedna uwagę na inny aspekt. Nowe zasady utrudniają pieszym przejście przez skrzyżowanie.

- Po wprowadzonych zmianach ograniczenie prędkości i poprawa bezpieczeństwa są czysto teoretyczne. Zlikwidowano wszystkie przejścia dla pieszych i nie zrobiono nic więcej. W praktyce ul. Grodzka stała się trudną barierą do przekroczenia dla mieszkańców poruszających się pieszo. Brak jakichkolwiek fizycznych ograniczników prędkości dla pojazdów, powoduje, że pieszemu jest znacznie trudniej przejść przez jezdnię, nie narażając swojego życia lub zdrowia. Obecne problemy były wielokrotnie poruszane zarówno przez mieszkańców, jak i Radę Osiedla Stare Miasto - uważa.

Według niego niezbędne jest odpowiednie zwężenie jezdni w kilku miejscach, tak aby doprowadzić do tzw. esowania trasy przejazdu pojazdów i tym samym fizycznie wymusić zmniejszenie prędkości poruszania się.

- Tylko odpowiednie bariery fizyczne, są w stanie zapewnić w tej sytuacji wymuszenie ograniczenia prędkości do dozwolonych 30 km/h i uzyskanie przestrzeni bezpiecznych dla pieszych. Niestety sytuacja przy ul. Grodzkiej nie jest odosobnionym przypadkiem. Polityka miasta w zakresie wprowadzania stref tempo 30 poprzez likwidację przejść dla pieszych i stawianie ograniczeń prędkości, bez tworzenia jakichkolwiek innych, fizycznych spowalniaczy dbających o bezpieczeństwo pieszych jest powszechnie znana. Przerzucanie odpowiedzialności za bezpieczeństwo na pieszych było podkreślane podczas posiedzeń komisji ds. gospodarki komunalnej. Tak być nie może. Zwróciłem się do Prezydent Szczecina o zmiany w organizacji ruchu i infrastrukturze drogowej na ul. Grodzkiej, tak aby poprawić bezpieczeństwo pieszych - dodaje Przemysław Słowik.

Odpowiedzi ze strony miasta jeszcze nie ma, ale urzędnicy odpowiedzieli za organizację ruchu w Szczecinie chwalili do tej pory nowe zasady.

- Tam, gdzie to możliwe likwidujemy przejścia dla pieszych, bo to jest dla nich bezpieczniejsze - mówił podczas wspomnianej komisji Marcin Charęza odpowiedzialny w Szczecinie za organizację ruchu.

Metoda przynosi efekty. Spada liczba wypadków.

- To dowód, że przyjęta przez nas strategia zwiększania bezpieczeństwa pieszych przynosi efekty. W Szczecinie zaczyna być coraz bezpieczniej, szczególnie w ruchu pieszym. Możemy być wzorem dla innych miast. Oczywiście bardzo chcielibyśmy, aby statystyki były zerowe, ale zdajemy sobie sprawę, że to praktycznie nigdzie nie jest możliwe. Nawet jeśli wprowadzimy wszystkie możliwe zabezpieczenie na drodze, to zawsze pozostaje czynnik ludzki. Często jest tak, że pieszy wchodzi na jezdnię bo jest przekonany, że zawsze ma pierwszeństwo, a wtedy kierowca nie ma szans na zahamowanie - wyjaśniał Marcin Charęza.

W Szczecinie jest ponad 10 tys. przejść dla pieszych. Codziennie przez miasto przejeżdża ok. pół miliona aut.

- Zauważyliśmy, że tam, gdzie nie ma przejść jest znacznie bardziej bezpiecznie. Kierowca wiedząc, że nie ma już przejścia jest bardziej czujny. Podobnie pieszy. Oczywiście odbieramy sygnały, że niektórzy są zdziwieni, że nie mają już pasów na jezdni, które były od trzydziestu lat, ale potem przyzwyczajają się do nowej sytuacji - mówił Charęza.

- I od tamtej pory nie mamy tam sytuacji kolizyjnych. Przed zmianą kierowcy jeździli tam z prędkością nawet 50 km/h w kierunku ulicy Wyszyńskiego, bo nic ich nie powstrzymywało mimo przejścia dla pieszych. Teraz postawiliśmy słupki, którą uniemożliwiają parkowanie i nie zasłaniają skrzyżowania. Kierowca z daleka widzi, że musi zwolnić. Zmniejszyliśmy szerokość pasów ruchu i jest przestrzeń. Widać, czy ktoś dochodzi do skrzyżowania- wyjaśnia Charęza.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński