Na urządzenie natrafili inspektorzy z Krajowej Administracji Skarbowej. Znaleźli też 9,2 tys. litrów oleju napędowego przeznaczonego do celów żeglugowych. Zaczęło się od węża, który wystawał z naczepy tira.
- Uwagę funkcjonariuszy celno-skarbowych prowadzących kontrolę przykuł gumowy wąż wystający z naczepy ciężarowej zaparkowanej na posesji. Po otwarciu drzwi naczepy okazało się, że jest wypełniona pojemnikami Mauzer o pojemności 1 tys. litrów każdy. W dziewięciu z nich znajdowała się zielona ciecz. Dodatkowo, w naczepie znajdowały się dwie pompy paliwowe z licznikami oraz pistoletem do tankowania - wyjaśnia Małgorzata Brzoza z KAS w Szczecinie.
ZOBACZ TEŻ:
Próba kwasowa i badania wykonane w Laboratorium Mobilnym KAS potwierdziły podejrzenia funkcjonariuszy. W pojemnikach znajdowało się paliwo żeglugowe.
Zgodnie z prawem zmieniając przeznaczenie wyrobu akcyzowego, konieczne było zapłacenie podatku w wysokości ponad 23 tys. zł.
- O którym to przedsiębiorczy mieszkaniec powiatu stargardzkiego zapomniał. Teraz wobec niego wszczęto postępowanie karne-skarbowe - dodaje Małgorzata Brzoza.
Podejrzanemu właścicielowi stacji grozi teraz kara grzywny do 37 tys. zł, kara pozbawienia wolności lub obie kary łącznie.
ZOBACZ TEŻ:
Bądź na bieżąco i obserwuj:
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?