Prawdopodobnie chłopca zabił prąd. Prawdopodobnie, bo lekarze nie mają pewności, czy przyczyną śmierci na pewno było porażenie. Wiadomo też, że mały Oskar chorował na epilepsję.
- Każda z obu przyczyn mogła doprowadzić do śmierci dziecka - napisali lekarze w opinii z sekcji zwłok.
Tragedia wydarzyła się w połowie grudnia ubiegłego roku w mieszkaniu w centrum Szczecina. Początkowo wydawało się, że doszło do nieszczęśliwego wypadku. Dopiero bardzo drobiazgowe śledztwo pozwoliło na postawienie zarzutów 31-letniej Marzenie S.
Okoliczności śmierci Oskarka są wstrząsające.
Więcej o sprawie przeczytasz w piątkowym, papierowym wydaniu Głosu Szczecińskiego".
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?