Moim zdaniem
Moim zdaniem
Marek Rudnicki
Towarzystwa ubezpieczeniowe szukają oszczędności. Zdarzają się też oszuści, próbujący je naciągać, sprawdzają więc wszystko dwa razy. W tym przypadku bardziej mnie dziwi praktyka wyceniania szkody bez jej oglądania oraz ustalanie wartości kosztów (w liście do banku) jeszcze przed wyceną.
- Od dwóch miesięcy nie mogę dojść do porozumienia z firmą ubezpieczeniową
- opowiada Rafał Zabór, w którego dom wjechał samochód skoda. - Ich rzeczoznawca ocenił szkody na 5,5 tys. zł, a powołany przeze mnie na 8,5 tys. zł.
Urzędnicy umywają ręce
Zakręt jest niebezpieczny od chwili, gdy ulica Unii Lubelskiej uzyskała pierwszeństwo nad krzyżującą się z nią ul. Sabały. Na początku samochody lądowały na drzewie stojącym tuż na samym rogu skrzyżowania. Po jego zniszczeniu przez auta, samochody lądują w ogródku lub na domu państwa Zaborów.
Ostatnie takie zdarzenie miało miejsce w lutym. Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego pytany przez nas, czy można przeprofilować zakręt, utworzyć mini rondo lub przynajmniej namalować piktogramy stwierdził, że nie ma takiej potrzeby. Jeśli zdarzają się bowiem wypadki (a jest ich w tym miejscu sporo), to na skutek nieostrożności kierowców.
Kosztorys, to zbyt mało
Po ostatnim wjechaniu samochodu w dom zniszczeniu uległa brama garażowa oraz świeżo zrobiona elewacja. Zaborowie zwrócili się o odszkodowanie do ubezpieczyciela kierowcy.
- W HDI Asekuracja Towarzystwo Ubezpieczeń S.A. oddziale szczecińskim powiedziano mi, bym dostarczył kosztorys oraz rachunki - mówi Rafał Zabór. - Zapewniono mnie przy tym, że to wystarczy. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że to zbyt mało.
Narzucona wycena szkód
Pierwszym trudnym do wyjaśnienia przypadkiem było zapytanie HDI Asekuracja do banku, w którym Zaborowie zaciągnęli kredyt na remont domu.
- 23 marca spytano banku, czy mogą nam wypłacić odszkodowanie - opowiada Agnieszka Zabór, żona pana Rafała. - Zastanawiające jest to, że podano tam kwotę 5,5 tys. zł, podczas gdy nie było jeszcze ekspertyzy ich rzeczoznawcy. A 4 kwietnia została zrobiona przez nich wycena szkody właśnie na 5,5 tys. zł.
- Czyżby narzucono rzeczoznawcy określoną kwotę, pod którą zrobił wycenę? - pyta pan Rafał.
Dziwne przypadki
Sama wycena też budzi wątpliwości państwa Zaborów.
- Ich rzeczoznawca nawet się u nas nie pojawił, ale zrobił wycenę, którą towarzystwo dziś się posługuje - mówią Zaborowie i pytają: - Jak można ocenić rozmiar szkód na podstawie zdjęć?
Po wycenie (5,5 tys. zł) otrzymanej z Towarzystwa powołali własnego rzeczoznawcę, który stwierdził, że w wyniku uderzenia samochodu w dom prawdopodobnie zniszczona i odklejona została siatka mocująca elewację. By to ocenić, trzeba zerwać cała elewację. Jeśli tego nie uczyni się i będzie próbowało tylko sztukować uszkodzenia, woda zacznie penetrować elewację. Prace wycenił na 8,5 tys. zł.
- Nie zgodziliśmy się z zakresem robót podanym przez pana Zabora i kwotą, bo mówi się tam o pokryciu kosztów wymiany całej elewacji - twierdzi Mirosław Jagodziński, dyrektor szczecińskiego oddziału HDI Asekuracja. - Nie dostarczył nam też opinii powołanego przez siebie rzeczoznawcy. Jesteśmy jednak gotowi do negocjacji.
- W poniedziałek składam opinie rzeczoznawcy i powtórne żądanie wypłacenia mi pełnego odszkodowania - zapowiada Artur Zabór. - I mam nadzieję, że tym razem HDI Asekuracja uszanuje opinię niezależnego eksperta budowlanego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?