Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma już śladu po kontuzji Anny Werblińskiej

(paz)
Anna Werblińska już powoli zapomina o kontuzji kolana.
Anna Werblińska już powoli zapomina o kontuzji kolana. Andrzej Szkocki
Przyjmująca Chemika Police w ostatnim meczu z Muszynianką po raz pierwszy w tym sezonie zagrała od początku spotkania.

Werblińska blisko trzy tygodnie temu doznała kontuzji kolana w trakcie mistrzostw Europy w Belgii i Holandii. W dotychczasowych meczach ligowych pojawiała się na parkiecie w trakcie ich trwania. Trener Giuseppe Cuccarini oszczędzał siły swojej czołowej zawodniczki. W sobotnim meczu w Muszynie wystawił ją w pierwszej szóstce.

- Czuję się już dobrze, po kontuzji mięśnia raczej nie ma śladu. Pojedynek z Muszynianką był dla mnie sprawdzianem. Wydaje mi się, że zawsze można coś poprawić, ale zwyciężyłyśmy 3:0 i to jest najważniejsze – mówi zawodniczka dla oficjalnej strony Chemika Police.

W środę przed zespołem pierwszy mecz w Lidze Mistrzyń. Chemik w Azoty Arenie zagra z Agelem Prostejov.

- To trener podejmie decyzję, czy zagram w najbliższym spotkaniu. Fizycznie czuję się gotowa - podkreśla Werblińska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński