Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie daj się skusić

Anna Miszczyk, 5 kwietnia 2006 r.
Chcesz mieć telewizor z płaskim kineskopem za 99 zł? A może aparat cyfrowy za 7 zł? Takie oferty otrzymują mieszkańcy Szczecina.

- Z Warszawy przyszedł do mnie list. W środku był przekaz na 99 zł. Jeśli wyślę tę kwotę, dostanę telewizor Grunddig z odtwarzaczem i pilotem - opowiada 80-letnia mieszkanka Szczecina. - Na ulotce piszą, że ten sprzęt jest wart 8400 zł. Ale ja go nie zamawiałam. Niczego takiego mi nie potrzeba na stare lata.

Czytelniczka nie wie, co zrobić z listem. Boi się, że jego nadawca przyśle jej do domu telewizor.

- Będę go potem musiała odsyłać. Jeszcze mi trzeba kłopotu - mówi zdenerwowana.

Z informacji, jakie uzyskaliśmy od Longiny Kaczmarek, miejskiego rzecznika konsumentów wynika, że nawet gdyby telewizor przesłano do naszej Czytelniczki, szczecinianka nie powinna się tym przejmować.

- Jeśli dostajemy coś, czego nie zamawialiśmy, nie mamy obowiązku odsyłania tego. Możemy to przyjąć i za to nie płacić. Nadawca wysyła towar na własne ryzyko - mówi Longina Kaczmarek.

Osób, którym proponowano telewizor Grunddig, było znacznie więcej. Do miejskiego rzecznika konsumentów zgłosiło się w tej sprawie kilkunastu mieszkańców Szczecina. Dwie osoby okazały się na tyle nierozsądne, że wpłaciły pieniądze na konto zagranicznej firmy (zamówionego telewizora, oczywiście nie dostały).

- Poinformowaliśmy o tych przypadkach Urząd Ochrony Konsumenta w Warszawie, a ten zawiadomił już prokuraturę - mówi Longina Kaczmarek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński