Nazwali Ukraińca cip*. Fury długo nie wytrzymał w swoim wyciszeniu od social mediów [wideo]

"Król Cyganów" ogłosił dopiero co blokadę swoich mediów społecznościowych, uprzedzając fanów boksu, że jego obóz treningowy przed "największą walką w historii wagi ciężkiej" tradycyjnie oznacza blokadę informacji stamtąd. Popisał się w jednej z wiadomości życząc przeciwnikowi nawet w cywilizowany sposób swojemu rywalowi dobrych przygotowań i generalnie, powodzenia.

Chwilę później zelżył go straszliwie, ale obserwatorzy boksu zawodowego odczytują między wierszami aspekt promocyjny walki, która ma się odbyć de facto za kilka tygodni, a bez rozgłosu medialnego płynącego z ust wielkich rywali może być ciężko rozbujać tę machinę medialną.

Usyk wyłączył Twittera i jedyne na co możemy liczyć to niewinne w sumie wpisy na Instagramie jego żony Kateriny. Bracia Warrenowie, promotorzy walki i "Króla Cyganów" jednocześnie, szybko wybudzili Fury'ego ze snu, aby w swojej sali treningowej lekko podgrzał emocje i zainteresowanie eventem, gdzie gra idzie o miliony funtów.

Wśród wykrzykujących na obozie treningowym Fury'ego widać m.in. Isaaca Lowe'a oraz trenera SugarHill Stewarda, który dopiero co wylądował w Wielkiej Brytanii, aby pomóc pokonać Lawrenceowi Okolie 25 marca, w walce o obronę tytułu WBO wagi cruiserweight Davidowa Lighta.

Wracając do głównej walki na Wembley pamiętajmy, że gra idzie o to, że zwycięzca zostanie koronowany na pierwszego niekwestionowanego mistrza wagi ciężkiej od czasów Lennoxa Lewisa , któremu tytuły najważniejszych federacji udało się zunifikować po raz ostatni w 1999 roku. W elektryzującym kibiców na całym świecie starciu o cztery pasy Usyk postawiłby na szali swoje tytuły IBF, WBO i WBA przeciwko mistrzostwu WBC Fury'ego.