Ich właściciele będą musieli udowodnić, że towar jest legalny, księgowość prowadzą wzorowo, a budynek spełnia normy ppoż.
W środę nie do wszystkich sklepów udało się dotrzeć. Choć przed kontrolą dyskretnie sprawdzono, od której godziny sklepy są czynne, to część była zamknięta. Jako pierwsi do kilkunastu sklepów wkroczyli inspektorzy urzędu kontroli skarbowej i urzędów skarbowych. Wyniki nie są na razie znane.
- Sprawdzamy, czy sprzedawcy regulują zobowiązania podatkowe, czy płacą vat, podatek - tłumaczy Bogusław Jóźwik z Urzędu Kontroli Skarbowej.
Kontrola ma związek z rozpoczęciem nowego roku szkolnego oraz nowelizacją prawa, które umożliwia skuteczniejsza walkę z nieuczciwymi sprzedawcami. Sami sprzedawcy nie chcą rozmawiać. Podobne naloty mieli już w ubiegłym roku.
Wtedy znaleziono m.in. dopalacze, które sprzedawano bez ewidencji, a zawierały pochodne narkotyków. Jeden ze sprzedawców trzymał je na zapleczu sklepu. Kontrola potrwa kilka dni, a sprzedawców będą nękać inspektorzy kilku służb.
- Niezależnie od takiej akcji, policja w każdy weekend przygląda się i kontroluje takie sklepy - zapewnia sierż. Łukasz Famulski z zachodniopomorskiej policji.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?