Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najpierw zabił niedoszłą żonę, a potem próbował popełnić samobójstwo. To wszystko przez sms-y

Mariusz Parkitny [email protected]
Finał śledztwa w sprawie zbrodni przy ul. Cisowej. Oskarżony twierdzi, że chciał przyjaciółkę tylko okaleczyć, bo był o nią zazdrosny.

26-letni Krzysztof Z. po zbrodni próbował sam się zabić, ale mu się nie udało. Śledztwo w sprawie zbrodni przy ul. Cisowej jest już zakończone. Proces Krzysztofa Z. zacznie się po wakacjach.

22-letnia Karolina Ch. i Krzysztof Z. poznali się siedem lat temu. Nigdy nie byli małżeństwem, ale urodziło im się dwoje dzieci. Para zmieniała mieszkania, aż jesienią 2014 roku zamieszkali u rodziców dziewczyny. Karolinie udało się znaleźć pracę, ale oskarżonemu wcale się to nie podobało. Zaczął być o nią zazdrosny. Podejrzewał, że go zdradza. Mówił, że jeśli to prawda, to zabije ich oboje. Nie jest jasne, czy dziewczyna kogoś poznała, ale w jej telefonie były sms-y do innego mężczyzny.

28 listopada 2014 r. w mieszkaniu przy ul. Cisowej było kilka osób. Zdaniem świadków para pokłóciła się o kurtkę, którą kupiła sobie Karolina. Dziewczynie nowe ubranie bardzo się podobało, ale jej partner był coraz bardziej zazdrosny. Następnego dnia miał się wyprowadzić. Ale o czwartej nad ranem zaczął przeglądać telefon Karoliny. Zobaczył sms-a, który dla niego był dowodem zdrady.

Chwycił z szafki nóż, usiadł okrakiem na dziewczynie i wbił jej ostrze pod obojczyk. Karolina miała jeszcze na tyle sił, że pobiegła do kuchni, ale uderzyła się o szafkę i przewróciła. W międzyczasie Krzysztof Z. pobiegł do kuchni i próbował popełnić samobójstwo. Rękojeść noża przystawił do ściany i napierał klatką piersiową na ostrze. Zranił się, ale nie zabił. Cios, który zadał przyjaciółce Krzysztof Z. okazał się śmiertelny. Przyznał się do winy i opowiedział jak doszło do tragedii. Motywem miała być chorobliwa zazdrość.
- Chciałem ją tylko okaleczyć, nie zabić - miał powiedzieć w śledztwie.

Ze względu na problemy ze zdrowiem miał w chwili czynu znacznie ograniczoną poczytalność.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński