Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najciekawsze sparingi rozegrane przez Portowców

Michał Bartnicki
Radosław Janukiewicz szczególnie nastawia się na mecze, nawet sparingowe, z Arką Gdynia.
Radosław Janukiewicz szczególnie nastawia się na mecze, nawet sparingowe, z Arką Gdynia. Andrzej Szkocki
Sparingi często są nudne. Czasami jednak z tych towarzyskich spotkań nasi gracze mogą sporo wynieść. No i wspomnień nie brakuje. Tych gorszych i tych lepszych. Podpytaliśmy Portowców o ich ciekawsze pojedynki.

Pojedynek z Hannoverem 96 był dla Adriana Budki najciekawszym testmeczem w karierze. Ponadto skrzydłowy Pogoni toczył starcia m.in. Tierekiem Groznym (0:1) czy Arsenałem Kijów (5:1). Co ciekawe, Budka rywalizował także FC Pohang Steelers (0:1) - klubem z K-League. Pogoń podczas tej zimy przegrała w Turcji 0:4 z koreańskim zespołem.

- Nigdy nie widziałem tak dynamicznie grającej drużyny - mówił o tym meczu obrońca Pogoni, Maciej Dąbrowski. - Zawodnicy byli szybcy i świetnie wyszkoleni technicznie.

Podobne wspomnienia miał Adam Frączczak.

- Wszyscy będziemy długo pamiętać ten mecz - mówił ze spuszczoną głową. - Chwilami miałem wrażenie, że biega ich na boisku dwudziestu.

- Graliśmy z koreańską Barceloną! - dodawał Radosław Janukiewicz, który oglądał mecz z ławki rezerwowych.

Bartosz Ława najbardziej pamięta sparing z Galatasaray Stambuł w 2001 roku. Portowcy uczestniczyli w turnieju Antalya Cup i przegrali 1:6. Honorowe trafienie dla Pogoni zdobył Dariusz Gęsior. Dla kapitana szczecińskiego klubu najciekawsze były nazwiska piłkarzy, którzy biegali w tureckim zespole. Między słupkami stał Claudio Taffarel, a w polu cała plejada gwiazd m.in. Gheorghe Popescu, Gheorghe Hagi czy postrach bramkarzy - Mario Jardel. Tureccy piłkarze kilka miesięcy wcześniej sięgnęli po Puchar UEFA w 2000 roku po meczu z Arsenalem Londyn (4:1), a w finale Superpucharu Europy wygrali 2:1 z Realem Madryt.

- Nie grali na 100 procent, bo czuli wyższość nad nami - przyznał Ława. - Nazwiska zwalały z nóg. To byli zawodnicy, których oglądało się w telewizji. Z kolei Janukiewicz pamięta sparing z obozu z GKS Bełchatów. Golkipera sprawdzali m.in. Igor Biscan oraz Robert Kovac, którzy grali wtedy w Dinamie Zagrzeb. Piłkarze z Bełchatowa zremisowali 2:2, a bramki dla chorwackiego zespołu zdobyli Ante Tomić oraz wspomniany Biscan.

- Niesamowite przeżycie - mówił Radosław Janukiewicz. - Pamiętam, jak Mariusz Ujek strzelił gola "panenką" z karnego na 1:1, a w bramce stał Tomislav Butina. Wydaje mi się, że rozegrałem niezłe zawody.

Janukiewicz zaciera ręce za każdym razem, gdy rywalizuje, nawet sparingowo, z... Arką Gdynia. Ma kilka powodów. Golkiper nie boi się przyznać, że jest wiernym kibicem Śląska Wrocław, a fani jednych nie oddaliby swoich dzieci w opiekę tym drugim. Ponadto Janukiewicz dwukrotnie został... okradziony przez kibiców z Gdyni.

- Wychodząc na murawę, przywiązywałem szalik Śląska w bramce - przyznał Janukiewicz. - Dwa razy ukradli mi barwy, więc mam małą zadrę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński