Na ul. Jagiellońskiej upada biznes. Coraz więcej lokali do wynajęcia [zdjęcia]
Ekspercka analiza
O tym, czy można stawiać znak równości między zmianami w ruchu a upadkiem biznesów spytaliśmy naukowca z Uniwersytetu Szczecińskiego. Przyznał, że trudność oceny polega na tym, że trzy miesiące to zbyt krótki czas, żeby ujawniły się wszystkie efekty zmian w centrum. Ekspert przypomina, że na razie działania władz miasta mają charakter niesystemowy. Musimy poczekać na dalsze, strategiczne decyzje.
- W kontekście trzymiesięcznym, z punktu widzenia efektywności ekonomiczno-społecznej zmiany na ulicy Jagiellońskiej należy ocenić negatywnie: pogorszyła się sytuacja kierowców, a z drugiej strony zmiany nie wpłynęły na polepszenia życia konsumentów - tłumaczy dr hab. Marek Kunasz z Wydziału Nauk Ekonomicznych i Zarządzania US.
- Nie zauważam aż tak istotnych ruchów, które można byłoby ocenić nie inaczej jak po prostu fluktuację na danym rynku. Rzeczywistość przedsiębiorczości wiąże się z ryzykiem upadłości. Po roku działalności tylko 60 procent przedsiębiorców pozostaje na rynku. To normalny stan rynkowy. Przedsiębiorcy poszukują możliwści ograniczenia kosztów działalności, nowych źródeł kientów.