Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na co dzień żyją w trudnej rzeczywistości. Przyjechali do nas odpocząć od wojny

Marek Jaszczyński
Marek Jaszczyński
W czterdziestoosobowej grupie byli młodzi ludzie z ośrodków wychowawczych w Trzebieży, Szczecinie i w Warszawie oraz młodzież Liceum Salezjańskiego w Żytomierzu.
W czterdziestoosobowej grupie byli młodzi ludzie z ośrodków wychowawczych w Trzebieży, Szczecinie i w Warszawie oraz młodzież Liceum Salezjańskiego w Żytomierzu. MOW Trzebież
To było pierwsze wspólne spotkanie od czasów wybuchu wojny w Ukrainie. Do Pogorzelicy na wspólne zajęcia z wychowankami MOW Trzebież przybyła młodzież ze szkoły salezjańskiej w Żytomierzu.

Współpraca Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Trzebieży z salezjańskimi placówkami dla młodzieży na Ukrainie w ramach Programu Erasmus+ ma już kilkuletnią tradycję. Każdego roku odbywają się polsko-ukraińskie warsztaty dla młodzieży z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Trzebieży i szkół salezjańskich działających na Ukrainie. Podczas ich trwania powstawały wspólne spektakle teatralne, teledyski, wystawy fotograficzne. Podczas kończących się wakacji po raz pierwszy gościliśmy młodzież z Ukrainy w nowej rzeczywistości. Do Pogorzelicy na wspólne zajęcia z wychowankami MOW Trzebież przybyła młodzież ze szkoły salezjańskiej w Żytomierzu. Młodzież, która na co dzień żyje w rzeczywistości wojny. W Żytomierzu alarmy zdarzają się codziennie lub co dwa dni. Mimo to nauka odbywa się w szkole.

- W razie alarmu dzieci biorą książki, zeszyty i schodzą do schronu, by kontynuować lekcje - wyjaśnia ks. Michał Wocial z Liceum Salezjańskiego w Żytomierzu. Jak dodaje salezjanin, po 15 miesiącach wojny można przyzwyczaić się do koszmaru wojny. - Gdybym mieszkał w Bachmucie czy Chersoniu oswojenie byłoby inne, w Żytomierzu jest jednak dość spokojnie — dodaje ks. Wocial.

Celem gospodarzy było zapewnienie gościom odpoczynku od wojny.

- Było to duże wyzwanie dla nas wszystkich. Podczas przygotowań do projektu odbywających się zdalnie ustaliliśmy, że nie będziemy tak jak we wcześniejszych latach podejmować się podczas projektu pracy metodą twórczości narracyjnej. Metoda ta zakłada wspólne tworzenie scenariusza opartego o przeżycia i doświadczenie uczestników - mówi Marcin Głuszyk, dyrektor MOW Trzebież. - W obecnych okolicznościach uwzględniliśmy potrzebę odpoczynku młodzieży ukraińskiej od wojny. Program wymiany obejmował więc warsztaty fotograficzne i cyrkowe, odbywające się w nadmorskiej scenerii Pogorzelicy.

Czego doświadczyła nasza młodzież w bezpośrednim kontakcie z młodzieżą z Ukrainy? Chcą żyć normalnie. Śpiewać, tańczyć, śmiać się. Narasta w nich ogromne poczucie krzywdy.

- Jest w nich poczucie lęku - mogliśmy tego doświadczyć, gdy w czasie spływu kajakowego w okolicach Trzebiatowa nagle rozległ się głos syren pożarowych, który dla nich oznacza konieczność natychmiastowego udania się do schronu - opowiada Marcin Głuszyk. - Niezwykłe było też doświadczenie poznania wojennej twórczości. Tak niedawno świętowaliśmy kolejną rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Świętowaliśmy ją m.in. wspólnym śpiewaniem powstańczych pieśni. Kilkanaście miesięcy wojny na Ukrainie to też czas powstania wielu współczesnych utworów wojennych, tyle że z nowoczesnymi teledyskami pokazującymi obrazy walki Ukraińców.

Wspólne spotkanie młodzieży z Polski i Ukrainy możliwe było dzięki wsparciu programu Erasmus+. Był to element cyklu działań międzynarodowych realizowanych w ramach akredytacji programu Erasmus+ udzielonej Młodzieżowemu Ośrodkowi Wychowawczemu w Trzebieży w sektorze Młodzież - Edukacja Pozaformalna.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński