Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na cienkim lodzie na Rusałce bawią się dzieci. Rodzicom to nie przeszkadza [wideo]

Alicja Wirwicka [email protected]
- W wielu miejscach widać, że lód jest cienki, jednak to nie przeszkadzało rodzicom z dziećmi w zabawie - alarmuje pani Jolanta
- W wielu miejscach widać, że lód jest cienki, jednak to nie przeszkadzało rodzicom z dziećmi w zabawie - alarmuje pani Jolanta Czytelnik
Na Rusałce w Parku Kasprowicza rodzice beztrosko ciągają dzieci na sankach. - To niebezpieczne - alarmuje czytelniczka. Policja i straż miejska mogą tylko apelować o rozsądek.

- W sobotę byłam z synkiem w Parku Kasprowicza na sankach. W pewnym momencie zauważyłam, że grupa rodziców wyszła z dziećmi na lód na Rusałce. Przecież zimno było dopiero od kilku dni, a na tafli widać wiele miejsc, gdzie lód jest cienki - tłumaczy zdenerwowana pani Jolanta.

Kobieta podeszła do grupy bawiącej się na lodzie i zwróciła im uwagę. W odpowiedzi usłyszała kilka nieprzyjemnych słów.
- Powiedzieli, że wiedzą co robią. Czy ci rodzice nie myślą o bezpieczeństwie swoich dzieci? Tyle się mówi o przypadkach załamania lodu - dodaje oburzona czytelniczka.

Pani Jolanta zadzwoniła do straży miejskiej. Okazało się, że w tej sprawie strażnicy mają związane ręce.
- Kiedy dzieci są z rodzicami to nic nie możemy zrobić. Jedynie możemy zwrócić rodzicom uwagę - usłyszała pani Jolanta od dyżurnego straży miejskiej.

Skontaktowaliśmy się z policją. Funkcjonariusze też bezradnie rozkładają ręce.
- Nie ma przepisów prawa, które pozwoliłyby nam na nałożenie jakiejkolwiek sankcji karnej na lekkomyślnych rodziców - mówi st. asp. Anna Gembala z zachodniopomorskiej policji. - Jedynie możemy zwrócić uwagę, że ich zachowanie może być niebezpieczne.

Czy można powiedzieć, po jakim czasie wyjście na zamarznięte jezioro, staw lub inny akwen jest bezpieczne?
- Nigdy nie można w stu procentach tego stwierdzić - mówi mł. bryg. Robert Tarczyński z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie. - Na żaden zamarznięty otwarty zbiornik wodny nie możemy bezpiecznie wejść. Do tego są specjalnie przygotowane obiekty - lodowiska.

- Nie wiem, może za państwa pośrednictwem uda się przekonać rodziców i innych, że ich zachowanie jest kompletnie głupie i może skończyć się tragicznie - zauważa czytelniczka.

Do takiego tragicznego zdarzenia doszło w lutym ubiegłego roku, właśnie na Rusałce. Za spacer po lodzie 29-letni mężczyzna zapłacił życiem. Wszedł na lód nie zważając na to, że może być cienki. Po chwili znikł pod wodą. Po dwóch godzinach akcji poszukiwawczej strażacy znaleźli ciało.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński