Wejście na rynek norweski nie należało do najłatwiejszych. Rynek myjniowy rozwija się tam od wielu lat, w trakcie których kilka firm przez ten czas zdołało mocno ugruntować swoją pozycję. BKF próbując wejść do Norwegii, przede wszystkim musiał sprostać stereotypowi, z którym bardzo często spotykamy się zagranicą.
Część osób uważa, że w przypadku takich rozwiązań technologicznych tylko producenci z Europy Zachodniej m.in. z Niemiec gwarantują wysoką jakość urządzeń, a od firm z Polski wymaga się przede wszystkim niskiej ceny przy jednoczesnym zachowaniu wysokich parametrów. Pierwsza myjnia BKF w Norwegii jest zapewne najnowocześniejszym urządzeniem tego typu w tym kraju.
Montując myjnie w Norwegii, trzeba brać pod uwagę trudne warunki atmosferyczne, urządzenia muszą być odporne na bardzo silne wiatry, wodę, czy też sól. W związku z tym środki chemiczne na myjni muszą być odpowiednio dobrane, tak by usuwać taki specyficzny typ zabrudzeń.
Nowa myjnia BKF została bardzo pozytywnie odebrana przez norweskich klientów. Firma jest w końcowej fazie negocjacji na dwa kolejne projekty na postawienie myjek jednostanowiskowych, a w dalszej perspektywie myjni trzystanowiskowej. Na rynek norweski przygotowywany jest również nowy program „Anti-asphalt cleaning” do usuwania szczególnie uciążliwych zabrudzeń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?