Na strudzonych wędrowców na placu przed wieżą czekało ognisko i grzane wino. To tak dla rozgrzewki przed atrakcjami kulturalnymi.
Wydarzenie rozpoczął Krzysztof Baranowski - pianista i kompozytor. Od 20 lat związany ze szczecińską sceną muzyczną. Autor muzyki do wielu spektakli. We wnętrzu wieży zagrał utwory ze swojej najnowszej płyty "Music Under the Moon”. To energetyczna muzyka filmowa wykonywana na fortepianie z dodatkiem elektroniki.
Po krótkiej przerwie nastąpił audiowizualny performance, który był połączeniem hipnotycznej natury lasu z monolitem, czyli piętrzącym się pojedynczym tworem, którym jest też wieża. Studenci filmu eksperymentalnego w Szczecinie przygotowali specjalnie zapętlony obraz, który fantastycznie korespondował z muzyką Janusza Jurgi.
We wnętrzu można było także podziwiać stroje, których autorką jest Renata Ramola-Piórkowska, studentka Wydziału Wzornictwa Projektowanie Ubioru Akademii Sztuki w Szczecinie.
Na koniec widzowie powrócili do II części "Dziadów" Mickiewicza i przypomnieli sobie wołanie Guślarza w czasie obrzędu dziadów i przywoływania duchów.
ZOBACZ TEŻ:
Bądź na bieżąco i obserwuj:
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?