Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Monika Pyrek Damą Regionu

Maurycy Brzykcy
Monika Pyrek z bukietem róż, który wręczyliśmy jej w imieniu naszych Czytelników.
Monika Pyrek z bukietem róż, który wręczyliśmy jej w imieniu naszych Czytelników. Andrzej Szkocki
- Denerwuje mnie, gdy mężczyzna nie przepuszcza kobiety w drzwiach i nie czeka, aż kobieta zakończy swoje zdanie. A gdy sam do niej mówi, to na nią nie patrzy - to pogląd Moniki Pyrek, szczecińskiej lekkoatletki, którą Czytelnicy "Głosu" wybrali Pierwszą Damą Regionu.

Z okazji Dnia Kobiet zorganizowaliśmy konkurs SMS-owy na Pierwszą Damę Regionu. Po kilku dniach głosowania okazało się, że nasi Czytelnicy zdecydowali, by przyznać ten tytuł Monice Pyrek - tyczkarce Miejskiego Klubu Lekkoatletycznego Szczecin, uczestniczce igrzysk olimpijskich, wicemistrzyni świata i Europy.

Elegancka i otwarta

- Co to znaczy być damą? - zastanawia się Monika. - Szczerze mówiąc, to kojarzy mi się to z trochę inną epoką. Z bujnymi sukniami i wyniosłymi paniami z parasolkami - śmieje się szczecińska tyczkarka. - Obecnie trochę trudniej jest być damą, niż to miało miejsce kiedyś. Wtedy były wyznaczone pewne standardy zachowania dla kobiet. Teraz jakby tego nie było.

Monika nie marzyła nigdy, aby być damą, ale... - Pamiętam jedną sytuację - opowiada. - Jako dziecko, przez wrodzoną bladość, wylądowałam na konsultacjach u lekarza. Pani doktor stwierdziła, że wszystko ze mną w porządku, ale chyba urodziłam się nie w tych czasach, co trzeba i powinnam pod parasolką się chować. Właśnie jak dama.

Według Pyrek główną cechą współczesnej damy powinna być uprzejmość. - Jednak powinna być także ostra, kiedy ktoś na to zasługuje - zastrzega nasza lekkoatletka. - Elegancka na pewno, lecz wtedy, kiedy można. Musi też być otwarta na innych, a nie mało dostępna. Musi umieć wysłuchiwać inne osoby.
Szczecińskiej tyczkarce trudno było wskazać współczesne przykłady damy.

- Ze szczecińskiego towarzystwa wybrałabym panią Hanię Bartnik, żonę prezesa MKL Szczecin, Pawła Bartnika - mówi Monika. - Zawsze imponuje mi postawą, sposobem mówienia, czy zachowania. Poza tym równa z niej babka - śmieje się Pyrek, która z bardziej znanych osób wyróżnia również niezniszczalną Beatę Tyszkiewicz.

A co z dżentelmenami?

- Dżentelmena nie tak łatwo znaleźć - twierdzi nasza bohaterka. - Ostatnio przytrafiały mi się nieprzyjemne sytuacje z niektórymi mężczyznami. Z ludzi, których lepiej znam, postawiłabym na Pawła Bartnika. On wie, jak postępować z kobietami, a przede wszystkim słucha ich. Podoba mi się też prowadzący jeden z teleturniejów Tadeusz Sznuk.

Takie grono to wyróżnienie

- Bycie Pierwszą Damą Regionu jest na pewno wyróżnieniem - przyznaje Pyrek. - Przy takich znakomitych konkurentkach, czuję się naprawdę wyjątkowo. Zresztą, jestem fanką pani Moniki Szwai, więc samo znalezienie się w tym gronie jest dla mnie wyróżnieniem.

Monika Pyrek jest teraz nie tylko znaną lekkoatletką, lecz również osobą, którą dość często zaprasza się na imprezy, nie zawsze związane ze sportem.

- Oj, nie aż tak często - zapiera się Pyrek. - Teraz jest taki okres, że mniej skaczę, a więcej udzielam się w rozmaitych przedsięwzięciach. Na przykład dotyczących kuchni, czy motoryzacji. Jednak nie jestem damą do towarzystwa - uśmiecha się. - Często jestem w szkołach i - uwierzcie mi - dzieci potrafią zadać naprawdę osobiste pytania. Fajnie, jak choćby jedno dziecko, po mojej wizycie, zajmie się sportem.

Monika nie wiąże ze Szczecinem tylko swojego życia zawodowego, ale również prywatne. Kiedy jednak pytamy ją o ślub, trochę się obrusza. - Nie wiem, kto podał to do mediów - kiwa głową z niezadowoleniem. - Gdy ukazała się w "Głosie" ta informacja, to co kilkanaście minut ktoś dzwonił i pytał o to. Postanowiłam wszystkiemu zaprzeczać - zakończyła z uśmiechem Pierwsza Dama Regionu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński