Przeładunek przewróconego tira
Wczoraj rano TIR wiózł mięso ze Szwecji do Zakładów Mięsnych "Nowe" w Nowe nad Wisłą. Na rondzie w Świnoujściu-Łunowie samochód przewrócił się na bok. Kierowca był trzeźwy. Prawdopodobnie przyczyną było przemieszczenie się ładunku. Krajowa "trójka" była przejezdna. Utrudnienia mieli tylko mieszkańcy Łunowa. Aby dostać się do swoich domów musieli korzystać z innej drogi.
Najpierw przez kilka godzin próbowano podnieść samochód razem z ładunkiem. Chodziło o zachowanie odpowiednich warunków sanitarnych i uratowanie półtusz.
- Dwa dźwigi próbowały, ale nie dały rady - mówi Robert Włodarczyk, zastępca komendanta Powiatowej Straży Pożarnej w Świnoujściu. - Samochód razem z mięsem ważył aż 44 tony.
Ostatecznie zdecydowano, że półtusze zostaną przeładowane do innego samochodu na rondzie, gdzie leżał TIR.
- Konsultowałem tę decyzję z Wojewódzkim Lekarzem Weterynarii - mówi Szymon Januszewski, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Świnoujściu. - Staraliśmy się maksymalnie zachować odpowiednie warunki sanitarne. Zdjęcia z przeładunku, całą dokumentację przesłałem do Powiatowej Lekarza Weterynarii w Świeciu nad Wisłą, bo mięso jechało do zakładu, który jest na jego terenie.
Dziś rano lekarz weterynarii ze Świecia uznał, że półtusze nadają się do przetworzenia w zakładach mięsnych. Nie trzeba ich utylizować.
- Miejscami będzie musiało być oczyszczone, ale generalnie dotarło na miejsce w niezłym stanie - powiedział "Głosowi" Powiatowy Lekarz Weterynarii w Świeciu Krzysztof Joppek.
Dla odbiorcy i przewoźnika oznacza to uratowanie prawie 100 tys. złotych, bo tyle warte było przewożone mięso.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
