Miejska dżungla: Bezpieczny powrót do domu [wideo]

Jak uniknąć zagrożenia, a jeśli już nas ono dosięgnie, to co mamy robić, aby wyjść cało z opresji - na tego rodzaju pytania udzielą nam odpowiedzi żołnierze byłej 56 Kompanii Specjalnej ze Szczecina - komandosi, którzy od kilku lat prowadzą szkolenia Bojowego Systemu Walki Kontaktowej Combat 56.

- Dziś omówimy sytuacje niebezpieczne zwłaszcza dla kobiet wracających o późnej porze do domu - mówi Wojciech Sterczewski.

· Najlepiej, by kobieta nie wracała sama do domu po zmroku. Instruktorzy radzą, by wybrać się w tę drogę w towarzystwie, lub odczekać z powrotem do rana i przenocować u kogoś znajomego

· Jeśli samodzielny powrót jest konieczny, zapomnijmy o zwiewnych kreacjach i butach na wysokim obcasie. Taki strój może sprowokować napastnika, ponadto stukot obcasów po ciemku informuje o zbliżaniu się kobiety

· W drodze powrotnej unikajmy parków, ciemnych zaułków. Bezpieczniej jest wybierać uczęszczane, oświetlone drogi, na których znajdują się stacje benzynowe, sklepy całodobowe, postoje taksówek; w dużych miastach monitoring miejski

· Przed wyjściem na dwór przebierzmy się w obcisłe spodnie, najlepiej jeansy, i załóżmy obuwie na płaskiej podeszwie

· Sportowe obuwie zapewnia sprawniejszą ucieczkę w sytuacji zagrożenia, ale przede wszystkim jest wygodniejsze do cichego poruszania się

· Obcisłe spodnie są natomiast zdecydowanie trudniejsze do ściągnięcia w przypadku próby gwałtu

· Gdy czujemy, że ktoś za nami idzie, nie wpadajmy w panikę - zachowanie trzeźwości umysłu pozwala na szybką ocenę sytuacji

· Przyspieszamy nasz chód, jednak nie poprzez zwiększenie tempa, a wydłużenie kroku. Ważne jest, aby nie rozpoczynać biegu, tylko zwiększyć prędkość marszu pozostawiając takie samo tempo

· Jeśli doszło do ataku, odwracamy się i kopiemy napastnika w krocze, po czym staramy się uciec

· Wybiegamy na środek ulicy - tam lepiej nas widzą kierowcy nadjeżdżających samochodów, spróbujmy zatrzymać któryś

· Nie krzyczymy "ratunku', "pomocy". Dużo bardziej skuteczne będzie wołanie: "pożar!" "pali się!" - to spowoduje, że ludzie otworzą okna i zainteresują się krzykiem

· W żadnym wypadku nie uciekamy do bram i klatek schodowych! O tej porze nikt nie otworzy nam drzwi. Znajdziemy się w potrzasku bez szans na ratunek

· Na miejsce szukania pomocy wybieramy stacje benzynowe, sklepy całodobowe

· W wyjątkowej sytuacji, aby zwrócić na siebie uwagę otoczenia wybijamy szybę w stojącym samochodzie lub oknie wystawowym sklepu - alarm powinien powiadomić policję lub patrol interwencyjny