Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michniewicz zadowolony, ale tonuje nastroje po wygranej w Poznaniu

(paz)
Czesław Michniewicz ma powody do zadowolenia.
Czesław Michniewicz ma powody do zadowolenia. archiwum
Po meczu Lech Poznań - Pogoń Szczecin (1:2) powiedzieli:

Maciej Skorża, Lech Poznań:

Jesteśmy rozczarowani wynikiem i grą. Pierwszą połowę trudno wytłumaczyć, szczególnie stracone gole. Nie ukrywam, że nie tak zakładałem przebieg spotkania. Gra w pucharach i łączenie ligi będzie bardziej trudne niż nam się wydaje.

Czesław Michniewicz, trener Pogoni Szczecin:

Los zdecydował za nas i wysłał nas na inaugurację do Poznania. Pierwszy mecz z mistrzem Polski to wyzwanie i trudny egzamin. Solidnie się przygotowaliśmy, choć były słabe momenty jak porażka z Kaiserslautern. Zimny prysznic przydał się wszystkim, łącznie ze sztabem szkoleniowym. Powiedziałem zawodnikom, że wspaniałe chwilę rodzą się ze wspaniałych okazji.

Myśląc o punktach musieliśmy zdobyć bramkę, już na początku mógł trafić Zwoliński, ale główka wylądowała na poprzeczce. Czasami los robi najlepsze zmiany. "Aka" musiał zejść, wszedł za niego Patryk Małecki i udźwignął presję, choć jest niekochany w Poznaniu. Miał udział przy dwóch bramkach. Szacunek dla Patryka. Wrócił z przytupem po kontuzji.

Zabrakło zmian, żeby wszedł ktoś, kto przeniósłby grę na połowę rywala albo utrzymał się przy piłce. Cieszymy się, ale to 1 mecz z 30. Powiedziałem już w szatni: pokora, pokora i jeszcze raz pokora. Ten mecz jest za nami, ale trzy punkty nie wystarczą nam do zrealizowania celu, czyli awansu do ósemki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński