Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Ruciak: Może wrócę do Morza Szczecin

Paweł Pązik
Michał Ruciak (w wyskoku) w barwach Morza Szczecin rozpoczynał swoją karierę.
Michał Ruciak (w wyskoku) w barwach Morza Szczecin rozpoczynał swoją karierę.
Wśród powołanych przez nowego selekcjonera siatkarskiej kadry Polski Daniela Castellaniego na mecze Ligi Światowej, znalazł się urodzony w Świnoujściu 25-letni Michał Ruciak. Przyjmujący Zaksy Kędzierzyn - Koźle ma na swoim koncie występy w Morzu Szczecin, Skrze Bełchatów oraz AZS Olsztyn.

- Jak wygląda Pana sytuacja w reprezentacji? Rozmawiał Pan już z selekcjonerem Danielem Castellanim?

- Nie było jeszcze takiej rozmowy. Sądzę, że kilka najbliższych tygodni będzie potrzebne trenerowi Castelaniemu na sprawdzenie wszystkich koncepcji i przede wszystkim naszej formy po ligowym sezonie. Wydaje mi się jednak, że będę próbowany na pozycji przyjmującego.

- 13 czerwca pierwsze starcie z Brazylią w Lidze Światowej. Na początek rywal najtrudniejszy z możliwych.

- Ale zarazem świetny przeciwnik do tego, żeby się pokazać, powalczyć o miejsce w reprezentacji na dłużej. Każdy z nas jest ciekaw postawy Brazylii, ale już teraz wiemy, że będziemy musieli zagrać jak najlepiej.

- Jak Pan ocenia naszą grupę w Lidze Światowej?

- Z pewnością Brazylia jest najmocniejsza, ale nie jest wcale poza naszym zasięgiem. Wenezuela i Finlandia to solidne zespoły, jednak musimy z nimi wygrywać, jeżeli chcemy zdziałać coś więcej.

- Miniony sezon nie był chyba najlepszy dla Zaksy Kędzierzyn - Koźle?

- Nie ukrywam, że liczyliśmy na medal. Mamy nad czym myśleć w perspektywie przyszłego sezonu. Na pewno liczymy na podjęcie walki ze Skrą Bełchatów, ale jest to znakomity zespół i czeka nas dużo pracy, by z nimi konkurować. Jednak czuję się w Zaksie bardzo dobrze, na pewno zostanę tu jeszcze przez rok i jeżeli taka będzie wola z obu stron, to pewnie i na następne lata.

- Jak wspomina Pan grę w Morzu Szczecin?

- Wspominam bardzo dobrze, bo w drużynie panowała dobra atmosfera, a ja miałem blisko do rodzinnego Świnoujścia. Choć jeszcze nie myślę o końcu kariery, to chętnie spędziłbym ostatnie sezony w Morzu i pomógł drużynie doświadczeniem. Śledzę wyniki drużyny i naprawdę przykro, że zespół znalazł się tak nisko.

- O wiele więcej osiągnął Pan w siatkówce młodzieżowej niż seniorskiej. Czego życzyłby Pan sobie na najbliższe lata kariery?

- Przede wszystkim zdrowia, bo to w każdej dyscyplinie sportu jest najważniejsze. Jeżeli będą omijały mnie kontuzje, to z pewnością powalczę o jak najlepsze wyniki w klubie i reprezentacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński