Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Banaś z Pogoni Barlinek: To drużyna wypchnęła mnie na funkcję prezesa

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Pogoń Barlinek po zwycięskiej inauguracji sezonu
Pogoń Barlinek po zwycięskiej inauguracji sezonu CRS Pogoń Barlinek Facebook
Wystartowały rozgrywki Klas Okręgowych. Najlepiej na inaugurację wypadła CRS Pogoń Barlinek (7:1 z Ogniwem Babinek), czyli beniaminek grupy południowej.

Zespół z Barlinka jesienią 2019 był najlepszy w A Klasie. Wiosną nie grał przez pandemię. W ten sposób awansował, ale, że zasłużył na promocję pokazał w Regionalnym Pucharze Polski, gdzie dotarł do półfinału.

Piszemy CRS Pogoń Barlinek, ale czy decyzja o powrocie „Pogoni” do nazwy klubu już faktycznie zapadła?
Michał Banaś, prezes CRS Pogoń Barlinek: Tak, ale czekamy jeszcze na dokończenie formalności i wtedy będziemy mogli już z czystym sumieniem nazywać się Pogonią Barlinek i będziemy mogli występować z nową-starą nazwą. Decyzja została podjęta jednogłośnie na niedawnym zebraniu działaczy klubu. Sam pomysł padł już dawno temu, ale brakowało odpowiednich działań w tym kierunku.

Wraz z kluczową zmianą został Pan wybrany nowym prezesem klubu. Pokonał Pan Tadeusza Nowickiego siłą argumentów, pomysłów, poparciem sponsorów?
Pan Nowicki od jakiegoś czasu przymierzał się, żeby zrezygnować z funkcji prezesa. Nie zawsze ma czas na sprawy organizacyjne przez to, że prowadzi obok stadionu klub żeglarski, który pochłania mu naprawdę sporo czasu. A ja zostałem wybrany, a w zasadzie wypchnięty przed szereg przez kilka osób z zewnątrz oraz drużynę, która upatrzyła sobie we mnie nowego prezesa.

Cały czas jest Pan aktywnym zawodnikiem. Jak Pan sobie wyobraża teraz współpracę z trenerami czy kolegami z zespołu?
Z większości chłopaków znam się od dziecka. Przyjaźnimy się i spędzamy ze sobą bardzo dużo czasu, także poza boiskiem. Trenerzy stoją za mną murem, ja za nimi też, więc współpraca i kontakt uważam za wzorowy. Gorzej jest z moją obecnością na treningach. Frekwencja jest średnia, ale to przez służbowe obowiązki.

Jakie ma Pan pomysły na rozwój, na najbliższy rok? Jak obecnie wygląda klub od strony organizacyjnej?
Od strony organizacyjnej staramy się zbudować wszystko od podstaw. Przed pierwszym meczem rozdaliśmy 30-40 darmowych biletów przypadkowym przechodniom na mieście, zapraszając ich na mecz. Do tego doszły specjalne zaproszenia do naszych lokalnych przedsiębiorców. Kolejny przykład - wcześniej na meczach Pogoni nie było chłopców do podawania piłek, ale to się zmieniło i z tego co wiemy, bawili się naprawdę doskonale. Mamy też kilka innych, dalekosiężnych planów, ale na razie zostawiamy sobie kilka asów w rękawie.

Czy w dłuższej perspektywie widzi Pan szansę na powrót do III ligi?
Pierwsza myśl, kiedy objąłem klub ze swoimi przyjaciółmi, to była przede wszystkim chłodna głowa. Naszym priorytetowym celem jest utrzymanie się i walczenie o górną część tabeli. Jeśli zdarzyłoby się, że jest szansa na awans do IV ligi - na pewno powalczymy. Teraz jednak jest to bardzo odległy temat, a kwestie III ligi przynajmniej na te chwilę zostawiłbym bez żadnych komentarzy ani specjalnych przymiarek. Nie ten czas i nie to miejsce.

Co dalej z klubową akademią?
Nasz ISF Pogoń Barlinek z roku na rok funkcjonuje coraz lepiej. Plany rozwojowe klubu i wprowadzanie młodzieży do drużyny seniorów zepsuło trochę rozwiązanie zespołu juniorów, ale już teraz mogę powiedzieć, że nasi trampkarze starsi za 2-3 lata będą gotowi na to, by grać na wysokim poziomie w juniorach, a nawet i drużynie seniorskiej. Dodatkowo zakładamy jeszcze drugi zespół, w którym każdy junior, a teraz już nawet trampkarz będzie mógł zderzyć się z innym poziomem mentalnym i przede wszystkim fizycznym. Takie doświadczenia są na pewno bardzo owocne w przyszłości.

Jaka jest Pana ocena obecnego systemu (rozbudowanych lig) rozgrywek ZZPN?
Na papierze wygląda to naprawdę obiecująco. Klasa Okręgowa w tym sezonie będzie bardzo silna, a patrząc na zespoły, które będą walczyły o IV ligę to może być bardzo ciekawie. Niemniej zastanawia mnie fakt, że każda reorganizacja ligi ma zwiększać poziom polskiej piłki nożnej, a jednak w wyższych ligach jest on słabszy.

Co z nowymi szatniami dla Pogoni i zespołów przyjezdnych?
Szatnie w Barlinku miały być gotowe na jesień, jednak obsuwa spowodowana pandemią koronawirusa oraz zmiana firmy budowlanej spowodowała, że prace potrwają o wiele dłużej niż sobie zakładaliśmy. Czekamy i wierzymy, że będzie bardzo owocna inwestycja. Nie rzadko w klubie z okręgówki można zobaczyć piękny stadion nad jeziorem i pomieszczenia, w których znajduje się sauna, odnowa biologiczna, sala konferencyjna, salka fitness czy też zwyczajna kawiarnia. Czekamy na efekty.

Rozmawiał Jakub Lisowski

ZOBACZ TEŻ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński