Witacza przy ulicy Weleckiej w Mierzynie najpewniej nie oszczędziły warunki atmosferyczne. Materiałowe płachty zsunęły się z betonowych słupów i od dawna nie spełniają swojej roli.
- Taki stan utrzymuje się już od kilku miesięcy. Zauważyłem to biegając w tamtej okolicy i zwróciłem uwagę, że wjazd do miasta powinien być bardziej reprezentatywny – mówi Stanisław Kaup, lokalny społecznik, który skierował do miasta pismo z prośbą o interwencję. Wcześniej próbował zgłosić uszkodzony witacz za pomocą aplikacji Alert Szczecin.
- Tam odpisali, że witacz znajduje się poza granicami administracyjnymi miasta – tłumaczy Kaup.
Sam witacz należy jednak do miasta Szczecin, które jest odpowiedzialne za jego stan. Urzędnicy nie odpowiedzieli jeszcze na przesłane pismo, ani na pytania wysłane przez naszą redakcję. Tymczasem stan witacza krytykują także mieszkańcy i również zauważają, że nie zachęca do odwiedzin w Szczecinie.
- To jedyny witacz, który jest w takim stanie. One wszystkie nie są spektakularnie piękne, ale tylko ten nie spełnia swojej funkcji – mówi Kaup, który zmobilizował się do sprawdzenia każdego wjazdu do miasta.
Witacze powinny kreować dobry wizerunek miasta, gdyż nie od dziś wiadomo, że pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz. Pozostaje więc czekać na reakcję ze strony miejskich służb.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?