Co najmniej pięcioletni meldunek ma nie być już jedynym warunkiem otrzymania od miasta mieszkania. Teraz wystarczy udowodnić w inny sposób, że jest się wieloletnim mieszkańcem Świnoujścia, a nie naciągaczem.
Do tej pory było tak: osoba, która ubiegała się o mieszkanie, musiała udowodnić, że mieszka w mieście co najmniej od pięciu lat. Jedynym uznawanym tego dowodem był meldunek. Radni chcieli w ten sposób zabezpieczyć się przed niekontrolowanym rozdawnictwem lokali osobom, które dopiero co sprowadziły się do miasta.
W praktyce okazało się jednak, że przyjęty przepis dyskryminuje niektórych mieszkańców miasta. I to nawet tych, którzy żyją w nim od urodzenia.
"Głos" opisał takie przypadki. Jeden z nich dotyczył starszego mężczyzny, który mieszka w Świnoujściu od ponad trzydziestu lat. Kilka lat temu rozszedł się z żoną i przeprowadził na działkę. Kobieta wymeldowała go z mieszkania, ale on dowiedział się o tym dopiero po kilku latach przy okazji wyborów.
Gdy wystąpił z wnioskiem o przyznanie mieszkania od miasta odmówiono mu, bo nie miał meldunku przez ostatnie pięć lat.
Po naszych publikacjach na ten temat, radni oraz prezydent miasta przyznali, że przepis dyskryminuje wieloletnich mieszkańców miasta i trzeba go zmienić.
W projekcie nowej uchwały nie ma już obowiązku posiadania co najmniej pięcioletniego meldunku. Osoby, które go nie mają, ale mieszkają w Świnoujściu, mogą to udowodnić w inny sposób. Na przykład, przedstawiając zaświadczenie z miejsca pracy (lub jeśli nie pracują dokument z urzędu pracy). Dowodem może być też poświadczenie uczęszczania dziecka do szkoły, przedszkola, żłobka lub inny wiarygodny dokument.
Radni zajmą się uchwałą na najbliższej, czwartkowej sesji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
