Mecz Gwiazd dla Szczecina. Wielkie wydarzenie w hali SDS [ZDJECIA KIBICÓW I AKCJI]

Jeśli ktoś w sobotę nie miał czasu zajrzeć do Szczecińskiego Domu Sportu lub po prostu mu się nie chciało, to ma czego żałować, ponieważ pierwsza edycja Meczu Gwiazd Szczecińskiej Koszykówki wypadła znakomicie. Zarówno w tzw. Celebrity Game, jak i w głównym Meczu Gwiazd było co oglądać, a i szczecińska publiczność dopisała, stawiając się w hali SDS prawie w komplecie.

W pierwszym meczu Team Majcherek pokonał Team Szewczyk 92:81, choć nie było to takie oczywiste. Do przerwy to ci drudzy prowadzili 37:31, a przed ostatnią kwartą był remis 60:60. Przez całe zawody między drużynami panowała bardzo przyjazna atmosfera. Wszyscy, łącznie z kibicami, bawili się bardzo dobrze, a to najważniejsze w tego typu imprezach.

Pod koniec spotkania doszło do historycznego momentu, gdy na boisku spotkały się trzy koszykarskie pokolenia: Antek, Maciej i Zbigniew Majcherkowie oraz Emilio, Szymon i Mirosław Szewczykowie.

To właśnie ci najmłodsi zasługują na specjalne wyróżnienie. Antoni Majcherek (20 punktów) i Emilio Szewczyk (16 pkt.) całkowicie zasłużenie otrzymali statuetki dla MVP meczu. Grali bez kompleksów i zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. Zwieńczeniem spotkania była trójka Antka równo z końcową syreną.

Team Majcherek – Team Szewczyk 92:81
Team Majcherek: A. Majcherek 20, Kowalski 20, Fałat 17, Paczkowski 12, Z. Majcherek 10, Zabłocki 6, Koralewski 4, M. Majcherek 3.
Team Szewczyk: Wiśniewski 19, E. Szewczyk 16, Grzeszak 16, Steciuk 9, M. Szewczyk 6, Szyszko 4, Poreda 3, Sierakowski 2, Głowacki 2, Maciejewska 2, Sz. Szewczyk 2.

Jeszcze więcej kibiców zjawiło się o godz. 18, gdy na parkiecie pojawili się główni aktorzy tego dnia. Byli i obecni koszykarze stanęli naprzeciwko siebie w meczu Szczecin vs Przyjaciele, a z ławki poprowadzili ich odpowiednio Zbigniew Majcherek oraz Marek Łukomski. Na ławce gospodarzy zasiadł także Tomasz Gielo, na co dzień zawodnik Iberostaru Tenerife. 26-latek dochodzi do siebie po kontuzji kolana, która wykluczyła go z udziału w tegorocznych mistrzostwach świata.

Szczecin nie był zbyt gościnny i wygrał wysoko – 105:88. Niektórzy gracze koszykarskie buty zawiesili na kołku kilka lat temu, a i tak prezentowali dobrą formę. Drużynę Przyjaciół starali się utrzymać w grze Marcin Flieger czy Jakub Dłoniak. Trochę gorszą skuteczność zaprezentował Paweł Kikowski, kapitan Wilków Morskich. Szczecin w drugiej połowie wyraźnie odskoczył. Duża w tym zasługa Szymona Szewczyka, Karola Pytysia, Łukasza Bieli, Tomasza Mrożka i Macieja Majcherka.

Nagroda MVP spotkania im. Krzysztofa Łukomskiego przypadła Łukaszowi Bieli, który w przeszłości grał m.in. dla Spójni Stargard i AZS Szczecin, a w poprzednim sezonie doprowadził Kinga Szczecin do fazy play-off w roli szkoleniowca.

Jeśli chodzi o organizację całej imprezy, to największe gratulacje należy złożyć na ręce Piotra Wilento, prezesa Ogniwa Szczecin, który podczas wydarzenia wcielił się też w rolę spikera.

- Jestem bardzo zadowolony z tej imprezy. Wszyscy się zjawili i była to świetna okazja do pogadania, odnowienia znajomości. Już jestem pytany o kolejną edycję, ale nie wiem czy jeśli będzie to impreza cykliczna, to nie straci ona na zainteresowaniu. Jeśli spotkamy się za rok, to być może w innej formule – powiedział Wilento.

Całe przedsięwzięcie miało także charakter charytatywny. Pieniądze były zbierane dla małej Adelki Kowalskiej, która od 18. roku życia cierpi na padaczkę lekooporną. Podczas imprezy licytowane były różne gadżety, można było nabyć okolicznościowe koszulki i ostatecznie udało się zebrać kilka tysięcy złotych.

Szczecin – Przyjaciele 105:88
Szczecin: Sz. Szewczyk 24, Pytyś 20, Biela 17, M. Majcherek 12, Mrożek 11, Balcerek 10, Ostrowski 3, Jakubowski 2, Szatkowski 2, Nowacki 2, Danielkiewicz 2, Suski 0.
Przyjaciele: Dłoniak 24, Flieger 18, Kikowski 10, Kowalski 10, Pacocha 8, Grudziński 6, Mielczarek 5, Hamdaoui 4, Raczyński 2, Dudek 1, Koziorowicz 0, Harris 0.