Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ME siatkarek. Druga porażka Polek, zmiana ról Wołosz i Bełcik

Sebastian Szczytkowski
Joanna Wołosz (z lewej) zaczęła mecz z Holenderkami w pierwszym składzie.
Joanna Wołosz (z lewej) zaczęła mecz z Holenderkami w pierwszym składzie. Jarosław Pruss/archiwum
Nie idzie reprezentantkom Polski na mistrzostwach Europy. W drugim dniu turnieju przegrały 1:3 z Holenderkami.

Reprezentantki Polski przegrały pierwszy mecz mistrzostw Europy z Włoszkami 1:3, ale miały przebłyski dobrej siatkówki. W tej sytuacji trener Jacek Nawrocki nie zdecydował się na nerwowe ruchy, a zrobił dwie korekty w szóstce. Na mecz z Holenderkami posłał rozgrywającą Joannę Wołosz, która dzień wcześniej była zmienniczką Izabeli Bełcik. Obie są zawodniczkami Chemika Police, więc liczba reprezentantek mistrza Polski zgadzała się. Poza tym do szóstki wskoczyła Zuzanna Efimienko.

Holenderki były wspierane przez komplet publiczności w Apeldoorn i rozpoczęły mecz od zdobycia czterech punktów. Współgospodynie turnieju poszły za mocnym uderzeniem i konsekwentnie powiększały przewagę do końca seta. Pomarańczowe wygrały 25:15. U Polek szczególnie źle wyglądały atak i przyjęcie. Biało-czerwone zdobyły tylko sześć punktów po własnych, skutecznych akcjach.

Rywalki napędzały się dobrą grą i nie zwolniły w drugim secie, czego efektem była wygrana 25:11. Polkom wychodziło prawie nic, a tak wysoko nie przegrały żadnej partii na mistrzostwach Europy od 2009 roku. W tym fragmencie meczu na parkiecie była druga rozgrywająca Izabela Bełcik, która zastąpiła Joannę Wołosz.

Drużyna Jacka Nawrockiego przebudziła się w trzecim secie i nawiązała równorzędną rywalizację. Dobrze zaczęły atakować Anna Werblińska i Katarzyna Skowrońska-Dolata, dzięki czemu Polki wygrały seta kontaktowego 25:19. To było wszystko na co było je jednak stać w niedzielę. Czwarta, ostatnia partia była do czasu wyrównana, ale wojnę nerwów wygrały Pomarańczowe i zwyciężyły 25:18.

Sytuacja siatkarek znad Wisły zrobiła się skomplikowana. W poniedziałek zagrają z teoretycznie najsłabszą w grupie Słowenią i muszą wygrać, by zostać w grze o awans do ćwierćfinału. Drugiego dnia mistrzostw Europy dojdzie jeszcze do pojedynku reprezentacji Czech i Serbii, w których grają Chemiczki Helena Havelkova i Stefana Veljković.

Polska - Holandia 1:3 (15:25, 11:25, 25:19, 18:25)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński