Na pewno jest Pan zadowolony z wyniku, z gry i tego, że trener dał Panu szansę gry od początku tak ważnego spotkania.
Marcin Listkowski: Dziękuję trenerowi za zaufanie. Myślę, że zapracowałem na ten występ i myślę, że tę szansę wykorzystałem.
Jakby przyszło Panu głosować na piłkarza meczu, to na kogo by Pan postawił? Na siebie?
- Na pewno na siebie bym nie głosował, ale miałbym duży wybór, bo cały zespół rozegrał dziś dobry mecz i wielu zawodników fajnie się wyróżniło. Ja bym postawił na Adama Frączczaka, ale nie tylko za dwie zdobyte bramki, ale również za to, że potrafił utrzymać piłkę z przodu. Korzystaliśmy z jego podań, tworzyliśmy groźne sytuacje.
A Pan?
- Jestem z siebie zadowolony, czuję, że było dobrze. Przede mną teraz tydzień solidnej pracy, by utrzymać miejsce w składzie na Ruch. W Chorzowie dam z siebie wszystko, by znów przyczynić się do wygranej.
Dużo wskazówek Pan wysłuchał od trenera przed meczem?
- Rozmawialiśmy przed meczem, a trener uczulał mnie, bym gry w obronie nie odpuszczał. Wiem, że mam z tym pewien kłopot, bo w zasadzie nigdy nie grałem na pozycji, gdzie musiałbym bronić. Myślę, że nie było najgorzej.
Pogoń zapewni sobie miejsce w ósemce?
- Tak.
Zobacz również: Rafał Jackiewicz: Boks dał mi wszystko, w tym życie i żonę [WIDEO]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?