Dziesięciu wspaniałych wreszcie pokazało piłkarski charakter. Po dramatycznym meczu Pogoń wygrywa 3:1.
Obydwie drużyny rozpoczęły niezwykle spokojnie. Pogoń nie zamierzała się odkrywać i w pierwszej kolejności myślała o zabezpieczeniu swojej bramki. Z podobnego założenia wychodził Lech. W efekcie spięć podbramkowych było niewiele, a walka toczyła się głównie w środku pola.
Bardzo dobrze w defensywie portowców radzili sobie obydwaj stoperzy - Paweł Magdoń i Mariusz Masternak. W 24 min. kiedy Kaczorowski pędził samotnie na bramkę Pilarza, Magdoń ambitnie go gonił i w ostatniej chwili zablokował strzał. Zastępujący Julcimara obrońca Pogoni popisał się też refleksem chwilę potem, wybijając piłkę zmierzającą do pustej bramki. Lech przeprowadzał bardzo szybkie kontrataki i kilkakrotnie defensywa Pogoni była w poważnych opałach. Poza tym napastnicy z Poznania nie mieli zbyt dobrze nastawionych celowników.
Karny prawidłowy
W 57 min. trener Baniak zdecydował się na bardzo ryzykowny krok. Na miejsce Trałki desygnował do gry Urugwajczyka Claudio Milara. Urugwajczyk zdążył w czwartek wziąć udział w jednym rozruchu i ledwo poznał się z nowymi kolegami. Wejście nowego piłkarza jednak tylko na chwilę wprowadziło zamieszanie w szeregi Pogoni.
Matlak się denerwował, że nie może wykonywać rzutu wolnego, a Moskalewicz nie wiedział gdzie ma się ustawić. Za moment wszyscy jednak zrozumieli, że Pogoń ma nową gwiazdę. Każde dojście Milara do piłki było dla Lecha niemałym zagrożeniem. Urugwajczyk rzadko oglądanymi w polskiej lidze zwodami mijał zdezorientowanych rywali niczym Tomba tyczki slalomowe. W 82 min. dostał prostopadłą piłkę od innego rezerwowego - Tomasza Parzego. Wkręcił w ziemię dwóch obrońców, ograł jak przedszkolaka stopera rywali i wystawił na tacy piłkę Parzemu. Temu nie pozostało nic innego, jak skierować ją do siatki.
To nie był jednak koniec show Claudio Milara. W 89 min znalazł się tam, gdzie powinien i ustalił wynik na 3:1!
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?