Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzki pech portowców. Widzew ograł Pogoń w Szczecinie 2:1 (relacja, wideo, zdjęcia)

Maurycy Brzykcy
Piotr Petasz (z lewej) i Jozef Petrik (z prawej) robili, co mogli, ale wszystkich akcji Widzewa nie byli w stanie zatrzymać.
Piotr Petasz (z lewej) i Jozef Petrik (z prawej) robili, co mogli, ale wszystkich akcji Widzewa nie byli w stanie zatrzymać. Fot. Marcin Bielecki
Pogoń przegrała w ramach 15. kolejki I ligi u siebie z Widzewem Łódź 1:2. Oba zespoły stworzyły ciekawe widowisko. To druga porażka u siebie portowców i druga z zespołem z Łodzi. Wcześniej przegrali z ŁKS 0:2.

Pogoń Szczecin - Widzew Łódź

Portowcy zaczęli w składzie z pięcioma nominalnymi obrońcami w składzie, tyle że Maciej Mysiak grał na pozycji defensywnego pomocnika. W ataku wygraną i pozycję wicelidera dać miał duet Piotr Dziuba - Olgierd Moskalewicz.

Pierwsze minuty meczu były bardzo żywe, widać było, że obu zespołom zależy w równym stopniu na zwycięstwie. Około 10 tysięcy widzów na trybunach stadionu przy ul. Twardowskiego stworzyło fantastyczną atmosferę, ale nie onieśmieliło to gości, którzy z minuty na minutę poczynali sobie coraz lepiej.

W 19. minucie to właśnie widzewiacy otworzyli wynik spotkania. Bardzo dobrą prostopadłą piłkę dostał Mindaugas Panka, od razu mocno dośrodkował, po drodze futbolówkę dotknął jeszcze Jozef Petrik, ale ostatecznie trafiła ona do Litwina Darvydas Sernasa, który nie miał problemów ze skierowaniem jej do siatki.

W 41. minucie po jednym ze stałych fragmentów gry na prawym skrzydle znalazł się Krzysztof Hrymowicz. Obrońca Pogoni mocno dośrodkował, a z ok. 10 metrów atomowy strzał oddał Maciej Mysiak. Maciej Mielcarz jednak fantastycznie obronił. W 45. minucie Pogoń wyrównała. Mysiak zagrał na skrzydło do Petrika, Czech wygrał pojedynek z Krzysztofem Ostrowskim i idealnie wyłożył piłkę Moskalewiczowi, który nie pomylił się.

Nie minęła minuta i Widzew znów prowadził. Marcin Robak otrzymał idealne podanie od Ostrowskiego i strzelił obok Janukiewicza. Druga połowa zaczęła się od lepiej dla Widzewa, bo w 52. minucie Hrymowicz sfaulował w polu karnym Piotra Grzelczaka. Do jedenastki podszedł Robak, ale idealnie wyczuł jego intencje w bramce Radosław Janukiewicz i dalej Pogoń przegrywała tylko jedną bramką. W kolejnych minutach gra stała się ostrzejsza. Widzew nastawił się już na kontrataki, a gospodarze starali się wyprowadzać ataki pozycyjne, ale nie bardzo im to wychodziło. Kilka razy zbyt długo piłkę holował Piotr Petasz, zamiast szybciej odegrać ją do kolegi z drużyny. Pogoń do końca dążyła do remisu, ale brakowało albo dokładności, albo szczęścia. Swoje okazje mieli Moskalewicz i Mysiak, ale dobrze bronił Mielcarz.

Pogoń Szczecin - Widzew Łódź 1:2 (1:2)

Bramka: Moskalewicz (44) - Sernas (19), Robak (45).
Pogoń: Janukiewicz - Wróbel (46 Przytuła), Hrymowicz, Nowak, Petrik - Rogalski (75 Parzy), Mysiak, Pietruszka, Petasz - Moskalewicz, Dziuba (79 Prędota).
Widzew: Mielcarz - Bieniuk, Juszkiewicz, Sernas (90 Oziembała), Broź - Ostrowski (80 Budka), Panka, Madera, Grzelczak - Robak (90 Ukah), Dudu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński