Niemal jednogłośnie (wstrzymali się od głosu Stanisław Możejko, Zbigniew Pomieczyński i Janusz Mikiewicz) radni zdecydowanie zaprotestowali przeciwko lekceważeniu - ich zdaniem - roli portu Świnoujście. Ich protest ma trafić do premiera, ministra skarbu państwa, ministra gospodarki morskiej, wojewody, zachodniopomorskich parlamentarzystów i prezesa ZMPSiŚ.
Zdaniem radnych, odwołanie reprezentanta Świnoujścia i powołanie w to miejsce przedstawiciela portu w Policach (szefa tamtejszego PiS) jest kolejnym przejawem lekceważenia roli świnoujskiego portu. A zakulisowe działania polityczne - arogancją.
"Port w Świnoujściu jest jedynie źródłem utrzymania dla funkcjonowania portu w Szczecinie. We władzach ZMPSiŚ funkcjonuje przekonanie o nadrzędnej roli interesów portu szczecińskiego" - napisali m.in. radni w swoim proteście. "Port w Świnoujściu przoduje jedynie w wysokości obciążeń odprowadzanych do zarządu portów oraz w wielkości dochodów z opłat portowych, które też trafiają do Szczecina".
Jako przykład podają chociażby podatek od nieruchomości. Świnoujście dostaje od Szczecina znacznie mniej, niż wynoszą kwoty, jakie muszą płacić spółki portowe w Świnoujściu na rzecz ZMPSiŚ. Radni dodają też, że zarząd bardziej pomaga szczecińskiemu portowi np. przy remontach majątku, niż portowi w Świnoujściu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?