Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legia po drugiej bramce była już myślami w Molde

(paz)
W bezpośrednich pojedynkach Mateusz Lewandowski (na dalszym planie) nieźle radził sobie z Jakubem Koseckim (biała koszulka), ale przy straconych bramkach nie uniknął błędów.
W bezpośrednich pojedynkach Mateusz Lewandowski (na dalszym planie) nieźle radził sobie z Jakubem Koseckim (biała koszulka), ale przy straconych bramkach nie uniknął błędów. Andrzej Szkocki
- Jak była sytuacja, że można wsadzić ostrzej nogę, to czasem się ją cofało. Może takich rzeczy nie powinienem mówić, ale dla nas ważna jest Liga Mistrzów. W meczu z Molde nasza gra będzie wyglądać dużo lepiej - mówił po sobotnim meczu Pogoni Szczecin z Legią Warszawa (0:3), pomocnik gości, Jakub Kosecki.

- Mistrz Polski miał trudną przeprawę w Szczecinie. Spodziewaliście się tego?

- Na pewno było bardzo ciężko, ale wiedzieliśmy, że tak będzie. Mimo że wygraliśmy 3:0, to Pogoń również miała swoje sytuacje. Ostatecznie to nam udało się wywalczyć trzy punkty.

-- Jak pana uraz ręki? Miał pan wcale nie zagrać w Szczecinie, a tymczasem rozegrał pan pełne 90 minut.

- Uraz wcale mi nie przeszkadzał, miałem dobrze zabezpieczoną rękę. Nie skupiałem się na tym, tylko na grze. W ostatnich dwóch meczach nie grałem wcale, teraz rozegrałem całe spotkanie. Cieszę się z tego, bo chcę występować w spotkaniach o stawkę jak najczęściej i to jest najważniejsze. Samymi treningami nie podniesie się umiejętności.

-- Mateusz Lewandowski, obrońca Pogoni, który dziś pana krył, chyba całkiem dobrze wywiązał się z tego zadania?

- Następne pytanie proszę (śmiech). Nie lubię się wypowiadać na temat gry swojej i przeciwników. Z szacunkiem podchodzę do rywala, dlatego nie będę tego ocieniał.

-- Mecze z Pogonią to dla was jedyny mecz wyjazdowy w roku, gdy fani dopingują oba zespoły jednocześnie.

- Rzeczywiście, atmosfera podobnie jak przed rokiem była niesamowita. Dzięki temu przyjemnie się grało. Na trybunach to mecz przyjaźni, ale na boisku tej przyjaźni nie ma, każdy walczył z pełnym zaangażowaniem. Mam nadzieję, że Pogoń będzie sobie radzić w lidze w następnych meczach.

-- Jednak z Molde będziecie musieli zagrać z jeszcze większym zaangażowaniem.

- Zawsze gramy na sto procent, ale przed spotkaniem z Pogonią trener upominał nas, abyśmy grali mądrze, żeby nikt nie złapał kontuzji. Wiadomo, że jak jest 2:0 w drugiej połowie, to się powoli już myśli o tym środowym, bardzo ważnym dla nas meczu z Molde. Jak była sytuacja, że można wsadzić ostrzej nogę, to czasem się ją cofało. Może takich rzeczy nie powinienem mówić, ale dla nas ważna jest Liga Mistrzów. W meczu z Molde nasza gra będzie wyglądać dużo lepiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński