Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk - Pogoń Szczecin. Transmisja radiowa LIVE

(dv)
Donald Djousse w walce z Jarosławem Bieniukiem.
Donald Djousse w walce z Jarosławem Bieniukiem. Andrzej Szkocki
Dziś przed Portowcami okazja do rehabilitacji po porażce przed tygodniem z Zagłębiem Lubin. W Gdańsku zmierzą się z Lechią, z którą także mają rachunki do wyrównania.

Lechia - Pogoń Transmisja radiowa LIVE

Free desktop streaming application by Ustream

Portowcy wczoraj trenowali na własnym obiekcie na naturalnej murawie. Ta niestety pozostawia wiele do życzenia. Do meczu z Piastem Gliwice, który zostanie rozegrany w Szczecinie, pozostało 10 dni i wątpliwe, by matka natura zazieleniła łaciatą murawę. Najpierw jednak Portowców czeka misja w Gdańsku, w postaci zmazania plamy po porażce 0:3 z Zagłębiem Lubin. Nad morze wybrali się wczoraj zaraz po godzinnym treningu, jaki zarządził trener Artur Skowronek.

Zajęcia miały nieco luźniejszy charakter. Popularny "dziadek" i niecodzienna gierka, w której zawodnicy wymieniali podania... rękoma, a bramkę mogli zdobyć jedynie za pomocą główki. Jednym z bramkarzy był Edi Andradina, który przy pierwszym strzale zaprezentował efektowną paradę.

- Edek nie bronimy rękami! - krzyknął trener Skowronek.

Po chwili Brazylijczyk popisał się piękną asystą: przez pół boiska posłał piłkę na głowę Bartosza Ławy, a ten z pierwszej piłki umieścił ją w bramce. Trener Skowronek zdecydował się postawić na zajęcia, które mogą podnieść morale po porażce 0:3 w Lubinie. Na twarzach zawodników często gościł uśmiech, więc misja chyba się powiodła.

- Fajna rozgrzewka, gdzie można było się pobawić, przygotowując się jednocześnie do spotkania z Lechią. Trzeba wymazać mecz z Zagłębiem z pamięci - mówi Edi Andradina, który na zarzuty o jego słabszą dyspozycję wraz z Takafumim Akahoshim, odbija piłeczkę.

- W zespole gra 11 zawodników, nie można mówić, że tylko ja i Aka zagraliśmy słabiej. Cały zespół zagrał słabiej. Warunki na boisku był niekorzystne, ale taki jest sport i trzeba sobie z tym radzić - mówi Brazylijczyk.

Cieszą prognozy, z których wynika, że dziś ma nie padać. - Lechia to zespół, który dobrze radzi sobie w grze z kontry - charakteryzuje rywala Edi. - Nie możemy spóźniać się w obronie jak miało to miejsce w Lubinie. Wychodzi więc na to, że w Gdańsku zobaczymy starcie dwóch zespołów grających z kontry.

- Kontrataki tak dobrze nam nie idą - niespodziewanie odpowiada Brazylijczyk. - Nasz styl to gra pressingiem. Musimy szanować piłkę i pokazać swój styl gry.

W środku pola można spodziewać się zmiany i Akahoshiego może zastąpić Wojciech Golla, co oznaczać będzie grę dwójką defensywnych pomocników. W bramce prawdopodobnie znów pojawi się Radosław Janukiewicz. Do składu po pauzie za kartki wraca Maciej Dąbrowski, co jednak nie sprawi, że na ławce rezerwowych usiądzie Hernani. Czwartą żółtą kartkę otrzymał
Przemysław Pietruszka, więc na lewą obronę powędruje Emil Noll. Największą zagadką pozostaje obsada ataku, gdzie rywalizują ze sobą Donald Djousse i Tomasz Chałas. Decyzja zapadnie dzisiaj.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński