Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kupcom nie jest do śmiechu

Wioletta Mordasiewicz
Na stargardzkich targowiskach dużego tłoku nie ma. Właściciele sklepików czasem na próżno wypatrują klientów.
Na stargardzkich targowiskach dużego tłoku nie ma. Właściciele sklepików czasem na próżno wypatrują klientów. Wioletta Mordasiewicz
W sklepach w Stargardzie panuje coraz większy tłok. Ale przedświątecznej gorączki zakupów prawie wcale nie odczuwają właściciele małych sklepów.

Drobny handel w Stargardzie coraz bardziej kładzie się na łopatki.

O ile jeszcze rok temu w okresie przedświątecznym kupcy mieli utarg, który pozwalał w miarę godnie przeżyć święta, o tyle w tym roku pod względem sprzedaży jest - jak sami mówią - tragicznie.

- Myślałam, że przynajmniej przed świętami będzie lepiej - mówi pani Lilia z targowiska przy ul. Reja. - Ale nawet nie drgnęło. Dziennie sprzedaję zaledwie 2-3 ciuszki. A za dzierżawę trzeba płacić miesięcznie 700 zł. Z handlu naprawdę coraz ciężej wyżyć.

- Jest gorzej niż w ubiegłym roku - wtóruje jej pani Małgorzata z sąsiedniego butiku. - To przykre, gdy mieszkańcy omijają nas, a okupują wręcz supermarkety. To przez nie w Stargardzie pada drobny handel. Niedługo nie wytrzymamy tej konkurencji.

Puszczą nas z torbami!

Większych dochodów przed świętami nie mają też kupcy z innych rejonów miasta.

- Wcale nie odczuwamy tego, że nadchodzą święta - mówi pan Leszek, właściciel sklepu z ubraniami. - Bo mieszkańcy, niestety, robią zakupy w marketach. Teraz nawet przed świętami nie mamy utargu. I przyczynili się do tego miejscowi pracodawcy. Nie bardzo rozumiem, dlaczego na święta wydają swoim pracownikom bony, które są honorowane tylko w dużych marketach. Co stoi na przeszkodzie, by ludzie w naszych sklepach wymieniali bony na towar?

Nie ma kto walczyć

Kupcy zastanawiają się na tym, gdzie podziało się Stargardzkie Stowarzyszenie Kupców, które, ich zdaniem, powinno walczyć o honorowanie świątecznych bonów w mniejszych placówkach handlowych. Okazuje się, że stowarzyszenie zawiesiło swoją działalność.

- Dziwi mnie, że władze miasta i powiatu nie dbają o nasze dobro - mówią jednym głosem stargardzcy handlowcy. - Przecież płacimy podatki i inne opłaty. W urzędach i jednostkach podległych miastu czy w starostwie pracownicy powinni otrzymywać bony, które mogłyby być zamieniane na towar w naszych sklepach! Dlaczego narzuca się im, by zakupy świąteczne robili w Tesco, Kauflandzie czy w innych marketach? A może stargardzianie woleliby kupić coś za bon właśnie u nas?

W urzędzie gotówka

Rzecznik urzędu miejskiego w Stargardzie mówi, że pretensje kupców kierowane pod adresem władz miasta nie mają żadnego uzasadnienia.

- W ramach funduszu socjalnego corocznie wypłacane są pracownikom świąteczne świadczenia socjalne - informuje Zdzisław Rygiel. - Ale w urzędzie miejskim wypłacane są one w formie gotówkowej.

Starostwo w tym roku zrezygnowało z gratyfikacji świątecznych dla pracowników. A bony towarowe przygotowało jedynie dla dzieci pracowników starostwa oraz jego jednostek organizacyjnych.

- Bony przeznaczone są dla dzieci urodzonych w latach 1992-2005 i przyznane w wysokości 75 zł na każde dziecko - informuje starostwo. - Ogólna kwota, jaka została przeznaczona na ten cel, to 2325 zł. Bony zostały przekazane dzieciom z końcem listopada.

W spółkach raczej bony

Z motywowania załogi do pracy nie rezygnują miejskie spółki.

Tradycyjnie przed świętami pracownicy Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej otrzymali bony towarowe o wartościach od 100 do 500 zł, w zależności od dochodu w rodzinie. Bony zakupiono za ok. 32 tys. zł.

Także w STBS-ie pracownicy otrzymali świąteczne dodatki w granicach 150-300 zł.

Bony towarowe trafiły też do rąk załogi Miejskiego Zakładu Komunikacji. Firma, której ofertę na dostawę bonów wybrano zapewniła posiadaczom ich realizację w 55 sklepach na terenie Stargardu.

- Tylko dlaczego nie w naszych? - pytają rozżaleni stargardzcy kupcy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński